Mocno namoknięty grunt jest przyczyną osunięć drzew w jarach Wysoczyzny Elbląskiej
Pierwsze takie przypadki zostały odnotowane we wrześniu po silnych opadach deszczu. Ostatni wydarzył się wczoraj, kiedy drzewa razem ze skarpą runęły na drogę nr 503 Elbląg – Suchacz.
– Jeśli stanie się to w lesie, to nie jest wielki problem – wyjaśnia Jan Piotrowski, rzecznik Nadleśnictwa Elbląg. To proces naturalny, leśnicy nie ingerują w te zmiany. Ale starają się – o ile jest to możliwe – zapobiegać im poprzez gospodarkę leśną. Las na wysoczyźnie ma charakter górski, drzewa porastają tam jary o głębokości nawet ponad stu metrów.
Nadleśnictwo Elbląg kończy usuwanie strat po ulewnych deszczach, które we wrześniu i październiku zniszczyło wiele leśnych dróg, mostków czy przepustów. Straty szacowane są na kilkaset tysięcy złotych.
Posłuchaj relacji Miry Stankiewicz
Redakcja: BSChromy