Strona główna Radio Elbląg
Posłuchaj
Pogoda
Elbląg
DZIŚ: 4 °C pogoda dziś
JUTRO: 3 °C pogoda jutro
POSŁUCHAJ

Polska wyszarpała zwycięstwo z Macedonią Północną. Męczarnie biało-czerwonych w Skopje

Strzelec zwycięskiego gola dla Polski, Krzysztof Piątek. Fot. pzpn.pl

Reprezentacja Polski po niezwykle nerwowym spotkaniu pokonała na wyjeździe Macedonię Północną 1:0 w eliminacjach do Mistrzostw Europy 2020. Podopieczni Jerzego Brzęczka rozegrali jednak mecz daleki od ideału.

Macedończycy przekonywali przed spotkaniem, że w żadnym wypadku nie obawiają się Polaków. W przedmeczowych wywiadach wręcz buńczucznie zapowiadali, że liczy się tylko zwycięstwo. I rzeczywiście, śledząc przebieg pierwszej połowy można było odnieść wrażenie, że 20. drużyna rankingu FIFA mierzy się z 68. zespołem w tym zestawieniu – oczywiście gdyby Polska i Macedonia zamieniły się miejscami. Niżej notowana drużyna z Bałkanów od początku stwarzała niebezpieczne sytuacje, jak choćby w szóstej minucie. Uznawany za jeden z największych talentów macedońskiej piłki, 19-letni Elif Elmas oddał mocny strzał na bramkę Fabiańskiego. Bramkarz West Ham United wypuścił piłkę przed siebie i sytuację musiał ratować Jan Bednarek.

Biało-czerwoni próbowali się odgryźć, jednak jedyna groźna sytuacja to dwójkowe rozegranie Kamila Grosickiego i Roberta Lewandowskiego – jednak dobrze sytuację odczytali obrońcy gospodarzy i zażegnali niebezpieczeństwo. Podopieczni Igora Angelovskiego byli konsekwentni w konstruowaniu akcji, Polacy szczególnie mieli problemy z wahadłowymi skrzydłowymi przeciwników, ustawionymi w formacji 3-5-2. Wyróżniał się doświadczony Goran Pandev, który kilkukrotnie w dziecinny sposób ograł polskich obrońców. Po bezbramkowej pierwszej połowie żaden z naszych piłkarzy, ani tym bardziej Jerzy Brzęczek nie mieli szczęśliwych min.

Jakże niespodziewanie rozpoczęła się druga odsłona meczu. Polacy wykonywali rzut rożny, a w podbramkowym zamieszaniu piłkę do bramki wepchnął… no właśnie kto? Najpierw podawano nazwisko Lewandowskiego, później wydawało się, że ostatni dotknął piłki Kamil Glik, oficjalnie zaś gola zapisano Krzysztofowi Piątkowi, który pojawił się na murawie na początku drugiej połowy (zastępując Przemysława Frankowskiego). Faktem było jednak, że podopieczni Jerzego Brzęczka po słabych pierwszych 45. minutach objęli prowadzenie.

Macedonia Północna próbowała szybko odpowiedzieć, jednak niecelnie przymierzył grający na co dzień w hiszpańskim Levante Enis Bardhi. Polska z każdą minutą zyskiwała pewność siebie w rozgrywaniu i stwarzaniu podbramkowych sytuacji. O krok od podwyższenia rezultatu był w 62. minucie Kamil Grosicki, któremu piłkę na jedenastym metrze wyłożył Mateusz Klich. Skrzydłowy Hull City minimalnie jednak przestrzelił. Spotkanie wyrównało się, Macedończycy cały czas próbowali zaskoczyć Fabiańskiego, ale ich akcje nie były już tak dynamiczne, jak w pierwszej połowie. Gospodarze ani na moment jednak nie odpuścili, bardzo blisko wyrównania był Ilija Nestorovski, jednak Polaków uratował refleks Fabiańskiego i niecelna dobitka Ezgana Alioskiego.

Zespół z Bałkanów po tej sytuacji nabrał wiatru w żagle, zamykając Polskę nie tyle na własnej połowie, co momentami wręcz we własnym polu karnym. W ostatnich minutach dały o sobie znać gorące głowy zawodników gospodarzy – w 85 minucie drugą żółtą kartkę – a w rezultacie czerwoną – obejrzał Visar Musliu. Co z tego, skoro Macedończycy nawet grając w dziesięciu byli stroną dominującą. Ostatecznie w ostatnich, bardzo nerwowych minutach Polacy nie dali się pokonać i mogą zapisać na swoim koncie kolejne zwycięstwo.

Nie sposób nie odnieść wrażenia, że wyniki reprezentacji Polski w el. Euro 2020 są lepsze niż styl. Jednak faktem jest, że drużyna pod wodzą Jerzego Brzęczka ma dziewięć punktów po trzech meczach w eliminacjach, prowadząc w grupie G.

Oczywiście, zwycięzców się nie sądzi, ale na Izrael taka gra może nie wystarczyć. Nasi następni przeciwnicy przekonująco pokonali w piątek Łotwę 3:0, a w poprzednich kolejkach rozbili Austrię 4:2 i zremisowali ze Słowenią 1:1. Początek meczu na Stadionie Narodowym w Warszawie 10 czerwca o g. 20:45.

Fot. Screen flashscore.pl

 

Autor: A. Dybcio