„Pomóżcie, bo kobieta mi się dusi”
„Pomóżcie, bo kobieta mi się dusi” – z takimi słowami zwrócił się do policjantów mężczyzna zatrzymując radiowóz na ulicy Kościuszki i prosząc o pomoc dla duszącej się mieszkanki Pieniężna.
Policjanci pomogli rodzinie w szybkim dotarciu do szpitala, gdzie udzielono jej pomocy medycznej.
To już drugi przypadek w ciągu tygodnia, gdy policjanci ratują zagrożone ludzkie życie. Kilka dni wcześniej szybka reakcja i znajomość udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej przez policjantów z braniewskiego ogniwa patrolowo-interwencyjnego, pomogła ocalić życie mężczyźnie, który nagle stracił przytomność. Funkcjonariusze udrożnili wtedy poszkodowanemu drogi oddechowe, dzięki czemu przed przyjazdem karetki mężczyzna odzyskał świadomość.
Tym razem w sobotnie (17.06.2017) popołudnie funkcjonariusze patrolówki zostali zatrzymani na ulicy Kościuszki w Braniewie przez mężczyznę, który poprosił ich o pomoc. Policjanci ustalili, że rodzina miała problem z pilnym przejechaniem do szpitala z 30-letnią kobietą, która dostała ataku duszności po spożyciu posiłku, zaczęła się dusić, drętwiały jej ręce i nogi.
Policjanci widząc powagę sytuacji natychmiast polecili kierowcy jechać za radiowozem. Włączając sygnały pojazdu uprzywilejowanego pomogli im szybko i bezpiecznie przejechać do braniewskiego szpitala, gdzie kobiecie została udzielona pomoc medyczna.
(kmp/asocha)