Ryk silników na olsztyńskich Dajtkach
Nawet 200 kilometrów na godzinę na liczniku i to na odcinku zaledwie 402,5 metra. W Olsztynie Grand Prix Night Power 2014, czyli wyścigi na jedną czwartą mili.
Impreza odbywa się na lotnisku w Dajtkach, a samochody ścigają się po asfaltowym pasie startowym.
Zasady są proste – trzeba jak najszybciej pokonać odcinek jednej czwartej mili. Jak mówi organizator imprezy Łukasz Wierciński, zawodnikom zajmuje to zazwyczaj… kilkanaście sekund.
Organizujemy legalne ściganie, chcemy stworzyć alternatywę dla nielegalnych wyścigów nocnych. Organizowaliśmy legalne zawody na ulicach miast, natomiast dziś postanowiliśmy, że impreza odbędzie się na lotnisku. Pas startowy ma bardzo dobrą nawierzchnię, liczę na rekordy – dodaje Wierciński.
Finałowy wyścig – o godzinie 20. Sportowej rywalizacji towarzyszą wystawy samolotów, pokaz pojazdów wojskowych i zabytkowych, są też atrakcje dla dzieci.
(apidz/łw)