Olsztyn, Polecane, Piłka nożna, Aktualności, Aplikacja mobilna, Regiony, Sport
Stomil przegrywa bój o pieniądze. „Wszędzie się da tylko nie w Olsztynie”
Zero dla Stomilu. Tym razem nie chodzi o wynik meczu, lecz o dofinansowanie z miejskiej kasy. Stomil próbował uzyskać dofinansowanie od władz Olsztyna i poniósł porażkę.
Takie spotkanie odbyło się we wtorek. Władze klubu Stomil Olsztyn próbowały przekonać prezydenta miasta, by dołożył do funkcjonowania klubu. Sugerowały kwotę na poziomie 1 miliona 200 tysięcy złotych. Prezydent odmówił.
Po spotkaniu szef rady nadzorczej Stomilu Michał Żukowski nie krył rozczarowania.
Podkreślałem wagę finansowania sportu i partnerstwa z miastem. Przez ostatnie 15 lat społeczność Stomilu – kibicie, dzieci w akademii, wszyscy pracownicy – cierpieli i działa im się krzywda, nie pozwolę, by ta krzywda działa się dalej
Ratusz efektów spotkania ze Stomilem nie chce komentować. Nie wyjaśnia też powodów swojej decyzji. Zapowiada jedynie finansowanie sportu dzieci i młodzieży.
Konkursy na dotacje zamierzamy ogłosić jeszcze w grudniu, by młodzież mogła korzystać z tych pieniędzy od początku przyszłego roku. Zaplanowana w budżecie kwota pozostała niezmienne, to jest ponad 2 miliony 300 tysięcy złotych
– mówi Marta Bartoszewicz z Urzędu Miasta Olsztyna.
Władze Stomilu zapowiadają natomiast dalsze starania o finanse na dorosłą piłkę.
Do mnie nie trafia argumentacja, że się nie da, jeśli wszędzie się da, tylko nie w Olsztynie. Będziemy odwoływali się do sumień i będziemy walczyć o ten klub, będziemy walczyć, by Stomil nigdy nie zginął
– zapowiada prezes klubu Arkadiusz Tymiński.
Klub zwrócił się z prośbą o pomoc do olsztyńskich radnych. Liczy na to, że na budżetowej sesji rady miasta pojawi się poprawka wprowadzająca do budżetu pieniądze dla Stomilu. Czy są szanse na jej wprowadzenie?
Profesor Mirosław Gornowicz, przewodniczący prezydenckiego klubu radnych Ponad Podziałami, a jednocześnie szef komisji finansów w Radzie Miasta Olsztyna twierdzi, że rozumie sytuację i oczekiwania Stomilu, ale przekonywał też, że należy zrozumieć sytuację finansową miasta.
Kończymy dwie wielkie inwestycje – myślę o inwestycji tramwajowej i o Uranii – oczekiwania wykonawców idą w dziesiątki milionów złotych dodatkowych. Wiemy, co dzieje się na rynku energii. Wiemy, co dzieje się na rynku pracy – są oczekiwania uzasadnione pracowników. Ja osobiście nie widzę pozycji w budżecie, którą można by wyrugować, żeby dać Stomilowi.
Inne podejście ma opozycja.
Miasto nie powinno odwracać się plecami do drużyny. Pamiętam trudniejsze czasy, gdy były duże wątpliwości co do zarządzania spółką, a duże dofinansowanie było. W momencie, gdy – w mojej ocenie – zarząd dobrze prowadzi sprawy spółki i klubu, ta współpraca z miastem powinna być
– przekonuje Radosław Nojman, przewodniczący opozycyjnego klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości oraz szef komisji sportu w Radzie Miasta.
Przypomnijmy, że w 2019 roku Stomil został sprywatyzowany. Miasto jednocześnie oddłużyło go, a przez kolejne lata także wspierało kwotą kilku milionów złotych rocznie. W tym czasie Stomil spadł z I do II ligi.
Zwolennicy finansowania Stomilu twierdzą, że mało która gmina nic nie dokłada do zawodowego sportu, jeśli ma na swoim terenie zawodowy klub. Dlatego komisja sportu i rekreacji w Radzie Miasta proponuje zmianę w budżecie, zakładającą dofinansowanie klubu w przyszłym roku kwotą przynajmniej 150 tysięcy złotych. Ta kwota miałaby zostać przesunięta z pieniędzy przeznaczonych na wsparcie siatkarskiego AZS-u.
Sprawa ewentualnego dofinansowania Stomilu rozstrzygnie się w przyszłym tygodniu na budżetowej sesji Rady Miasta Olsztyna.
Autor: A. Piedziewicz
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy