Strona główna Radio Elbląg
Posłuchaj
Pogoda
Elbląg
DZIŚ: 4 °C pogoda dziś
JUTRO: 3 °C pogoda jutro
POSŁUCHAJ

Takich biało-czerwonych chcemy oglądać! Polska rozbija Izrael

Fot. pzpn.pl

Reprezentacja Polski po bardzo dobrej grze pokonała Izrael 4:0 w czwartej kolejce eliminacji do Euro 2020. Na Stadionie Narodowym w Warszawie bramki dla biało-czerwonych zdobyli Krzysztof Piątek, Robert Lewandowski, Kamil Grosicki i Damian Kądzior.

Przed meczem wielu zarzucało drużynie Jerzego Brzęczka, że może i wyniki są dobre, ale sam styl zostawiał wiele do życzenia. Od pierwszych minut poniedziałkowego starcia było jednak widać u Polaków agresję i zaangażowanie. Byliśmy stroną dominującą, stwarzając sobie sytuacje kombinacyjnymi i pomysłowymi zagraniami. Świetnie sprawdzała się taktyka gry dwoma napastnikami, bowiem Robert Lewandowski „na pamięć” rozumiał się z Krzysztofem Piątkiem. I to właśnie akcja dwóch naszych czołowych „strzelb” dała nam w 35. minucie pierwszą bramkę. Najpierw Lewandowski zagrał kapitalną prostopadłą piłkę w pole karne. Futbolówkę przejął Tomasz Kędziora, który przytomnie odegrał ją do Piątka. Napastnik AC Milan nie dał szans bramkarzowi rywali, posyłając potężną bombę pod poprzeczkę.

Po straconej bramce do ataku ruszyli Izraelczycy, lecz jedyną groźną sytuację stworzyli dopiero w 43. minucie, kiedy największa gwiazda rywali – Eran Zahavi, przewrotką próbował zaskoczyć Łukasza Fabiańskiego, jednak bezskutecznie. Do końca pierwszej połowy wynik nie zmienił się i na przerwę schodziliśmy z jednobramkową zaliczką.

Polacy nie rozprężyli się po niezłych pierwszych 45. minutach i cały czas kontrolowali przebieg gry. W końcu na miarę oczekiwań grał Piotr Zieliński, pokazując swój wielki potencjał w akcjach ofensywnych, wyróżniając się kreatywnością i techniką. W 54. minucie Grzegorz Krychowiak dostrzegł wychodzącego na wolne pole Kamila Grosickiego. Skrzydłowy Hull City dośrodkował w pole karne, a izraelski obrońca odbił piłkę ręką. Sędzia nie miał wątpliwości – rzut karny. A jak rzut karny, to z góry wiedzieliśmy, kto będzie jego egzekutorem. Oczywiście Robert Lewandowski nie zwykł się mylić z jedenastu metrów, pewnie pokonując Ariela Harusha.

2:0 to było jednak za mało dla biało-czerwonych. Trzy minuty od trafienia Lewandowskiego, wynik podwyższył Kamil Grosicki, wykorzystując znakomite, precyzyjne dogranie od Zielińskiego. Trzeba jednak też oddać, że „Grosik” oddał świetny strzał z trudnej piłki bez przyjęcia. Polska po tym trafieniu cofnęła się, jednak Izrael raził niedokładnością, a momentami wręcz bezradnością. Podopieczni Andreasa Herzoga nie mieli żadnego pomysłu na dobrze zorganizowaną polską obronę, kierowaną przez Kamila Glika i Jana Bednarka.

Kiedy spotkanie zbliżało się do końca i wydawało się, że rezultat nie ulegnie już zmianie, Polacy zaatakowali wysokim pressingiem. Złe wybicie izraelskiego bramkarza przejął wprowadzony w drugiej połowie Arkadiusz Milik, który dostrzegł niepilnowanego Damiana Kądziora. Pomocnik Dynama Zagrzeb wykorzystał sytuację sam na sam, ustalając wynik meczu na 4:0.

Reprezentanci Polski zagrali diametralnie inne spotkanie, niż trzy dni temu przeciwko Macedonii Północnej. Owszem, do gry biało-czerwonych można było się momentami przyczepić, głównie ze względu na głupie błędy przy wyprowadzaniu piłki spod własnej bramki. Jednak faktem jest, że zagraliśmy najlepszy mecz pod wodzą Jerzego Brzęczka. Odblokowanie Zielińskiego, skuteczność Piątka, Krychowiak jak za czasów Euro 2016, kapitan Lewandowski biorący na siebie ciężar gry w najtrudniejszych momentach – wszystko to daje nadzieję, że już niedługo możemy ponownie być świadkami gry reprezentacji jak za ery Adama Nawałki. Oczywiście pomijając Mundial w Rosji.

W tabeli grupy G odjeżdżamy naszym przeciwnikom, mając już pięć punktów przewagi nad drugim Izraelem i sześć nad Austrią. Kolejny mecz w eliminacjach Euro 2020 reprezentanci Polski rozegrają 6 września. W Lublanie zmierzą się ze Słowenią.

Polska – Izrael 4:0 (1:0) 
1:0 – Krzysztof Piątek 35′
2:0 – Robert Lewandowski 56′ k.
3:0 – Kamil Grosicki 58′
4:0 – Damian Kądzior 84′

Polska: Łukasz Fabiański – Tomasz Kędziora, Jan Bednarek, Kamil Glik, Bartosz Bereszyński – Grzegorz Krychowiak, Mateusz Klich (Jacek Góralski 75), Kamil Grosicki (Damian Kądzior 77′), Piotr Zieliński – Krzysztof Piątek (Arkadiusz Milik 73), Robert Lewandowski.

Izrael: Ariel Harush – Ben Harush, Sheran Yeini, Loai Taha, Eli Dasa – Bibras Natcho, Beram Kayal (Yonotan Cohen 57), Nir Bitton (Hatem Elhamed 82), Dor Peretz, Manor Solomon (Dia Seba 72) – Eran Zahavi.

Żółte kartki: Krychowiak – Zahavi, Natcho.

 

Autor: A. Dybcio