Elbląg, Aktualności, Aplikacja mobilna
Urodził się w więzieniu i nie znał ojca zamordowanego przez komunistów. Rodzinna historia naszego kolegi Janusza Salmonowicza
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie spoczęło 22 żołnierzy zamordowanych przez komunistów w latach 40. i 50. XX wieku. To osoby, których szczątki IPN odnalazł w ostatnich latach na powązkowskiej Łączce.
Bohaterowie zostali pochowani w Panteonie-Mauzoleum Żołnierzy Wyklętych-Niezłomnych. Państwowy pogrzeb rozpoczęła msza święta w Katedrze Polowej Wojska Polskiego. Następnie szczątki zostały przewiezione w asyście na Wojskowe Powązki. Wicedyrektor Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN Anna Szeląg podkreślała, że za osobami, które spoczną na Łączce, kryją się 22 niesamowite biografie. Dla ich najbliższych był to niezwykle wzruszający moment.
Jednym z zamordowanych jest ojciec naszego redakcyjnego kolegi z Elbląga Janusza Salmonowicza. Stefan Skrzyszowski ps. Janusz Patera (1911-1953), padł ofiarą prowokacji ubeckiej i został zamordowany po pokazowym procesie w 1953 roku.
Stefan Skrzyszowski do końca wierzył, że brał udział w prawdziwej, tajnej misji zorganizowanej przez Amerykanów. W maju 1951 roku razem z bratem nawiązali kontakt z funkcjonariuszem bezpieki Henrykiem Wendrowskim, podającym się za członka WiN (Wolność i Niepodległość). W ten sposób nieświadomie został wciągnięty do akcji operacyjnej o kryptonimie „Cezary”. Była to stworzona przez Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego fikcyjna prowokacja V Komendy WiN. W listopadzie 1951 roku Skrzyszowskiego przerzucono do Delegatury Zagranicznej WiN, gdzie przeszedł kurs radiotelegrafisty. W listopadzie 1952 roku razem z Dionizym Sosnowskim zostali zrzuceni na spadochronach z amerykańskiego samolotu na terenie województwa koszalińskiego.
Nieświadomi prowokacji, sporządzali raporty z przeprowadzonych kursów i szkoleń. Obaj zostali aresztowani 6 grudnia 1952 roku i w pokazowym procesie skazani na śmierć. Zamordowani 15 maja 1953 roku w więzieniu mokotowskim w Warszawie. W sierpniu tego samego roku, w więzieniu w bydgoskim Fordonie – gdzie trafiła jego partnerka Wanda – na świat przyszedł syn Skrzyszowskiego – Janusz.
Janusz Salmonowicz, który od lat związany jest z Radiem w Olsztyn i pracuje w naszej elbląskiej redakcji, cieszy się, że po wielu latach prawda ujrzała światło dzienne i trudna historia rodzinna została zamknięta. Przez dziesięciolecia nie było wiadomo, gdzie pochowano jego ojca Stefana Skrzyszowskiego. Dopiero w 2016 roku, po identyfikacji szczątków znalezionych na „Łączce” na Powązkach, rodzina zamordowanego poznała prawdę.
Pochówek to ostateczne zamknięcie tej trudnej historii rodzinnej. Do tej pory, szczególnie w Zaduszki, w różnych miejscach stawialiśmy znicz za ojca najpierw przy krzyżu na cmentarzu Agrykola, potem przy grobie mamy, gdzie tata został dopisany.
– przyznaje Janusz Salmonowicz.
Godny pochówek bohaterów naszej wolności, ofiar komunizmu to symboliczne zakończenie drogi tych niezłomnych patriotów, zamordowanych dlatego, że pozostali wierni ojczyźnie
– napisał w liście do uczestników uroczystości na Łączce na warszawskich Powązkach premier Mateusz Morawiecki.
W uroczystym pogrzebie na wojskowych Powązkach wzięły udział nie tylko rodziny zamordowanych bohaterów, ale też przedstawiciele władz, instytucji państwowych i organizacji patriotycznych.
Oddajemy hołd naszym bohaterom, należny im po ponad 60 latach. To próba domknięcia sprawiedliwości dziejowej, mimo że to pogrzeb, to jednak chwila bardzo radosna dla nas, bo to jest również efekt naszej pracy. Po kilku latach możemy zakończyć ich ostatnią drogę
– powiedziała wicedyrektor Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN.
Bohaterowie spoczęli w Panteonie-Mauzoleum Żołnierzy Wyklętych-Niezłomnych, gdzie 4 lata temu odbył się pierwszy państwowy pogrzeb ofiar komunizmu, odnalezionych na „Łączce”. W wyniku prac Instytutu Pamięci Narodowej w kwaterze „Ł” i „ŁII” Cmentarza Wojskowego na Powązkach w latach 2012-2017 ujawniono szczątki około 300 osób. Do tej pory udało się zidentyfikować 71 nich.
Redakcja: B.Świerkowska-Chromy/portEL.pl