W Elblągu patrol saperski ciągle ma zajęcie
Prawie sto razy w ubiegłym roku do Elbląga wzywany był specjalny patrol saperski. Do dziś w mieście znajdowane są niewypały, niewybuchy czy amunicja z II wojny światowej. Są też telefoniczne powiadomienia o podłożonych bombach.
Służby muszą reagować na każdy sygnał, nawet ten mało prawdopodobny – wyjaśnia Jakub Sawicki, rzecznik komendy miejskiej policji w Elblągu:
Praca patrolu techniczno-minerskiego przy pojedynczym wezwaniu kosztuje nawet kilkanaście tysięcy złotych – przypomina rzecznik elbląskiej policji. Do tego, w przypadku fałszywego alarmu dochodzi realne narażanie bezpieczeństwa i życia mieszkańców tych budynków, w których zgłoszono podłożenie ładunków:
Za wywołanie fałszywego alarmu bombowego grozi nawet do 8 lat więzienia. W ostatnim czasie kilku sprawców takich alarmów odpowiedziało za to przed sądem w Elblągu.
Mira Stankiewicz