Aktualności, Aplikacja mobilna, Mrągowo
W Mrągowie odsłonięto tablicę upamiętniającą cmentarz żydowski
Tablica poświęcona pamięci cmentarza żydowskiego sprzed II wojny światowej. Po wydarzeniach Nocy Kryształowej w 1938 roku nekropolia została doszczętnie zniszczona przez bojówki hitlerowskie.
Nauczycielka historii i ambasadorka Muzeum Polin Magdalena Lewkowicz powiedziała, że po gminie żydowskiej, jaka istniała w Mrągowie przed wojną nie ma już śladu, a tablica ma upamiętnić cmentarz żydowski i diasporę, jaka żyła w mazurskim miasteczku.
Starania o umieszczenie tablicy trwały od kilku lat, dopiero w ubiegłym roku władze miasta wydały zezwolenie na postawienie kamienia z pamiątkową tablicą. Choć po nekropolii nie ma już śladów, my wciąż mówimy o cmentarzu, a nie byłym cmentarzu, ponieważ raz poświęcona ziemia w judaizmie wciąż jest świętą, nie było tam ekshumacji zatem wciąż znajduje się w tym miejscu kirkut
– wyjaśniła.
Jak mówi Robert Wróbel z Mrągowskiego Centrum Informacji Turystycznej, historia diaspory żydowskiej w Mrągowie, jest znana dzięki badaniom, jakie prowadził w archiwach regionalista i kronikarz mrągowski Ryszard Bitowt. Informacje udało się odnaleźć w niemieckich źródłach.
W roku 1900 w Mrągowie mieszkały 103 osoby wyznania mojżeszowego, a w 1905 r. – 220. Po zakończeniu I wojny światowej mrągowianie coraz mniej życzliwie patrzyli na tutejszych Żydów. Szykany i represje nasiliły się wraz ze wzrostem poparcia dla NSDAP, jeszcze zanim hitlerowcy sięgnęli po pełnię władzy. Kulminacją stała się „noc kryształowa”.
Brutalny pogrom ludności żydowskiej miał miejsce również w Mrągowie. Wychowankowie Hitlerjugend, odpowiednio przeszkoleni i wyposażeni w adresy Żydów z miasta i okolic rozpoczęli akcję 9 listopada 1938 r., około czwartej rano. Wdzierali się do mieszkań, wyrzucali przedmioty i meble na ulice. Zmusili rabina, by otworzył bożnicę (budynek obecnej cerkwi), którą zdemolowali. Młodym Żydom kazali wynosić bogaty księgozbiór na podwórko przed dawnym zakładem dla psychicznie chorych na ul. Roosevelta (potem mieścił się tam Młodzieżowy Dom Kultury, dzisiaj dyskoteka Standard). Rozpalili ognisko i spalili księgi i szaty. Następnie mrągowscy Żydzi zostali wywiezieni w kierunku Borowskiego Lasu. Niektórym udało się uciec, nigdy jednak nie wrócili do swoich domów. W 1939 r. hitlerowcy z dumą ogłaszali, że w mieście i w całym powiecie nie mieszka już żaden starozakonny
– podał Robert Wróbel.
Autor: A.Libudzka/PAP
Redakcja: BSChromy