„Wprowadzał olsztyński Stomil do ekstraklasy”. Mija 15 lat od śmierci legendarnego trenera Józefa Łobockiego
Gdyby żył, miałby 73 lata. Dziś mija 15. rocznica śmierci legendarnego olsztyńskiego trenera piłkarskiego Józefa Łobockiego.
Były szkoleniowiec m.in. Stomilu Olsztyn i Jezioraka Iława zmarł 31 marca 2004 roku na zapalenie płuc. Miał 58 lat.
– Było w nim coś z psychologa – uważa dr Mariusz Siergiej, od wielu lat lekarz olsztyńskiego Stomilu, który swojego czasu współpracował z Józefem Łobockim.
Ikonę olsztyńskiego Stomilu do dziś wspominają i starsi, i młodsi. Jak mówi jeden z byłych podopiecznych szkoleniowca Sylwester Czereszewski, Józef Łobocki był człowiekiem, jakiego trudno spotkać w dzisiejszym sporcie:
– Nie dało się go nie lubić – uważa były dziennikarz Gazety Olsztyńskiej, a obecnie rzecznik olsztyńskiego OSiR-u Zbigniew Szymula.
Kilka lat temu, właśnie 31 sierpnia, spotkałem przy grobie Józefa Łobockiego inną ikonę Stomilu. Ikonę, której drugą rocznicę śmierci będziemy obchodzić za dokładnie 3 tygodnie. Tak o Józefie Łobockim mówił Andrzej Biedrzycki.
Do dziś słynne są kroniki pisane własnoręcznie przez Józefa Łobockiego. „To była chodząca encyklopedia sportu” – podsumowuje były podopieczny szkoleniowca Sylwester Czereszewski. Józef Łobocki jako asystent Bogusława Kaczmarka, wprowadził Stomil do ekstraklasy w 1994 roku.
Autor: M.Świniarski
Redakcja: B.Świerkowska-Chromy