Zrobiło się chłodniej, są już pierwsze mandaty za palenie w piecach śmieciami
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu
Straż Miejska w Elblągu nałożyła pierwsze w tym roku mandaty za spalanie w piecach odpadów. Kontrole prowadzone są codziennie, a strażnicy reagują też na wezwania mieszkańców, zgłaszających przypadki zanieczyszczania powietrza.
Nie każda interwencja kończy się nałożeniem kary. Czasami osoby łamiące przepisy są nieświadome tego, że do pieca nie można wrzucać np. resztek płyt meblowych. Tak było w przypadku starszego małżeństwa przyłapanego na gorącym uczynku przez patrol straży, zwabiony cuchnącym dymem z komina. W tym przypadku skończyło się na pouczeniu.
Na pobłażanie nie mogli liczyć pracownicy warsztatu, którzy zapłacą 300 zł za spalanie w piecu śmieci. Najwyższy mandat, w wysokości 500 zł, otrzymał elblążanin, który ogrzewał dom starym olejem. Uwagę strażników przykuł nie dym, a żarząca się łuna nad kominem.
W zeszłym roku Straż Miejska w Elblągu przeprowadziła ponad 700 kontroli instalacji grzewczych. Nałożyła 130 mandatów na sumę 20 tys. zł i skierowała 3 wnioski do sądu rejonowego. W jednym przypadku wymierzył on grzywnę w wysokości 2 tysięcy zł.
Autor: M. Stankiewicz
Redakcja: Ł. Sadlak
