Dyrektorka chce pozwać b. prezydenta
Oczyszczona z zarzutów i przywrócona do pracy dyrektorka Szpitala Miejskiego w Elblągu Wiesława Lech chce pozwać do sądu byłego prezydenta miasta Grzegorza Nowaczyka.
Rok temu została przez niego dyscyplinarnie zwolniona, a powodem miały być działania na szkodę szpitala. O sprawie powiadomione zostały Centralne Biuro Antykorupcyjne i prokuratura.
Wiesława Lech od początku nie przyznawała się do winy. Sugerowała, że posądzenia są sprawą polityczną i mają poróżnić ją z pracownikami, którzy protestowali przeciw planom prywatyzacji placówki. Na razie Wiesława Lech nie udziela wypowiedzi mediom, a tak o zarzutach mówiła Radiu Olsztyn w ubiegłym roku, tuż przed dyscyplinarnym zwolnieniem z pracy:
W liście do lokalnych mediów Wiesława Lech pisze: „Mimo składanych przeze mnie i innych pracowników wyjaśnień dotyczących zasad funkcjonowania i finansowania szpitala, ówczesne władze Elbląga bez skrupułów zaatakowały moją osobę, wykorzystując przy tym Urząd Miejski. Wobec takiego postępowania jestem zdecydowana podjąć działania prawne mające na celu naprawienie wyrządzonej mi krzywdy”.
Przypomnijmy, od 1 października Wiesława Lech znowu kieruje Szpitalem Miejskim w Elblągu. (Mira Stankiewicz /as)