Strona główna Radio Elbląg
Posłuchaj
Pogoda
Elbląg
DZIŚ: 8 °C pogoda dziś
JUTRO: 8 °C pogoda jutro
POSŁUCHAJ

Burmistrz Pieniężna: nie wydawałem zgody na zgromadzenie dla Rosjan

fot. A. Socha

Burmistrz Pieniężna Kazimierz Kiejdo powiedział, że nie wydawał pozwolenia na zgromadzenie dla Rosjan, którzy w sobotę złożyli kwiaty w miejscu zdemontowanego pomnika gen. Iwana Czerniachowskiego. W tym dniu minęła 72 rocznica śmierci Czerniachowskiego.

O rocznicowej uroczystości zorganizowanej w Pieniężnie poinformowała jako pierwsza „Gazeta Polska Codziennie” w artykule pt. „Rosjanie prowokują”. Pomnik sowieckiego dowódcy, odpowiedzialnego za likwidację Armii Krajowej na Wileńszczyźnie, został rozebrany we wrześniu ub. roku. Zdecydowały o tym władze samorządowe Pieniężna, które przekazały zdemontowane popiersie Czerniachowskiego Instytutowi Pamięci Narodowej i ogrodziły teren pozostały po rozbiórce pomnika.

W sobotę 18 lutego w 72. rocznicę śmierci Czerniachowskiego ambasador rosyjski w Polsce Siergiej Andriejew z grupą dyplomatów i lokalnych polityków z obwodu kaliningradzkiego złożyli kwiaty w miejscu, w którym stał monument. Wiem, że byli, ale mnie nikt nie prosił o pozwolenie na zgromadzenie i w związku z tym takiego zezwolenia nie wydawałem – powiedział burmistrz Kiejdo. Pytany, czy wiedział wcześniej o wizycie Rosjan zaznaczył, że otrzymał w ubiegłym tygodniu stosowną notę z polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Rosjanie kwiaty złożyli pod płotem, bo formalnie teren ten jest placem budowy i jest ogrodzony. Uważam, że kwiaty powinno się składać na cmentarzu, a nie pod płotem – dodał burmistrz.  Przypomniał, że samorząd chce w miejscu zdemontowanego pomnika uporządkować teren i planuje uczcić je głazem, albo tablicą ku czci żołnierzy Armii Krajowej, czy Żołnierzy Wyklętych.
Ambasada Rosji w Polsce zamieściła relację z uroczystości na swojej stronie internetowej.

Pomnik gen. Czerniachowskiego w Pieniężnie zbudowano w latach 70. ub. wieku niedaleko miejsca, gdzie sowiecki dowódca został śmiertelnie ranny podczas operacji wschodniopruskiej w 1945 r. Generała pochowano w Wilnie. Po odzyskaniu przez Litwę niepodległości jego szczątki przeniesiono na cmentarz w Moskwie. Wileński pomnik generała zabrano natomiast do rosyjskiego Woroneża.

Decyzje lokalnych samorządów o likwidacji lub przenoszeniu tzw. pomników wdzięczności Armii Czerwonej za każdym razem budzą ostre reakcje Rosji, która twierdzi, że narusza to międzyrządową umowę z 1994 r. o grobach i miejscach pamięci. W ocenie strony polskiej ta umowa odnosi się jedynie do cmentarzy i miejsc pochówku. Natomiast „symboliczne pomniki sowieckie”, gdzie nikt nie jest pochowany, znajdują się w gestii władz lokalnych i zgodnie z określonymi procedurami można je demontować.
(pap/as)