Chciał za darmo wywieźć śmieci, został przyłapany na gorącym uczynku. Teraz zapłaci karę
Wywoził gruz i ziemię na cudzą działkę, bo kolega podpowiedział mu takie dobre miejsce – tak tłumaczył się elblążanin, przyłapany na gorącym uczynku najpierw przez właścicieli posesji, a potem przez Straż Miejską.
Mężczyzna zapłaci 300 zł kary, musi też w krótkim czasie na własny koszt usunąć odpady. Problem nielegalnych wysypisk wciąż jest aktualny, choć w mniejszym natężeniu niż wcześnie. To zjawisko sezonowe – tłumaczy Karolina Wiercińska z elbląskiej Straży Miejskiej. Sprawcy szukają miejsc, gdzie nikt ich nie przyłapie. I tu bywa, że osoby popełniając takie wykroczenia zapominają o monitoringu i kamerach mających na różne sprawy oko. A także o czujnych sąsiadach, którzy nie są obojętni na łamanie prawa na ich oczach.
Straż Miejska ma prawo kontrolować, sprawdzać, a także prosić o pokazanie umów na wywóz śmieci czy rachunków za taką usługę. Osoby, które planują prace ziemne czy remonty muszą na własny koszt zapewnić wywóz odpadów przez profesjonalną firmę.
Autor: M. Stankiewicz
Redakcja: K. Ośko