Czesław Kolpy o występie polskich siatkarzy w Rio
Siatkarze plażowi – Grzegorz Fijałek i Mariusz Prudel oraz Piotr Kantor i Bartosz Łosiak – na barażach o 1/8 finału zakończyli rywalizację w turnieju olimpijskim.
Pierwsi bardzo niespodziewanie przegrali 0:2 z Kanadyjczykami Saxtonem i Schalkiem, natomiast Kantor i Łosiak ulegli Włochom Nicolai/Lupo 1:2.
– Bycie olimpijczykiem do dla naszych siatkarzy wielki sukces. Oczywiście wyniki mogły być lepsze. Tym bardziej, że obie pary udowadniały, że potrafią wygrywać z najlepszymi. Dlatego też miejsca nie są wystarczające. Nie mniej jednak możemy mówić o sukcesie polskiej siatkówki plażowej. Bardziej boli porażka pary Fijałek/Prudel, ponieważ ich pogromcy z Kanady nie stawiali warunków, których należało się bać. Podejrzewam, że o ich porażce zadecydowało nie przygotowanie, ale głowa. Cztery lata temu byli na 5. miejscu w Londynie. Teraz chyba zawiesili sobie zbyt wysoko poprzeczkę. W którymś momencie doszło do blokady. – podsumował występ Polaków twórca obu par – Czesław Kolpy.
(pświn/łw)