Strona główna Radio Elbląg
Posłuchaj
Pogoda
Elbląg
DZIŚ: 2 °C pogoda dziś
JUTRO: 2 °C pogoda jutro
POSŁUCHAJ

„Fin del Mundo?” Takiego filmu dawno w polskim kinie nie było

Fin del Mundo?

Romans jak z melodramatu, pojedynek jak z westernu, podróż pociągiem jak z horroru, morderstwo jak z kryminału. A wszystko to po brzegi wypełnione symbolami, metaforami i abstrakcyjnym poczuciem humoru. 

Taki jest właśnie nowy film Piotra Dumały„Fin del Mundo?”. Na wielkim ekranie zobaczymy m.in. Gabrielę Muskałę, Andrzeja Szeremetę, Aleksandrę Popławską, Cezarego Żaka, Helenę Norowicz i Mariusza Bonaszewskiego. Dziś premierowo prezentujemy plakat i zwiastun tej komedii absurdu.

„Fin del Mundo?” to film, jakiego w polskim kinie jeszcze nie było. Można nazwać go poważną komedią albo dramatem psychologicznym na śmiesznie. Łączy w sobie dwa przeciwstawne filozoficzne punkty widzenia na rzeczywistość. Opowiada o lęku przed śmiercią, ale i jej pragnieniu, o tęsknocie za miłością, ale i zamiłowaniu do samotności, o wartości życia w wielopokoleniowej rodzinie, ale i chęci uniezależnienia się od niej.

 

Mój dowcip w sposób naturalny to purnonsens. Humor przynosi ulgę, nawet katharsis. Moim marzeniem było podarować widzom taki film, po którym poczują się trochę uwolnieni od codziennych trosk i ciężarów, od lęku przed tym, czego się boją na co dzień. Chciałbym, żeby po obejrzeniu „Fin del Mundo?” poczuli się lepiej – tak, jak czasem czujemy się po dobrych snach

– podkreśla Piotr Dumała, reżyser.

Waldi (Andrzej Szeremeta) i jego trzy siostry (Gabriela Muskała, Anna Olejnik, Magdalena Różańska) mieszkają w starej willi pod miastem, zaś w piwnicy ich stuletni rodzice (Helena Norowicz i Stanisław Brudny), którzy kilka lat temu umarli. Cała rodzinka cieszy się wspólnymi śniadaniami i domowym ciepłem, dopóki Waldi nie odkrywa w sobie nadprzyrodzonych mocy. Wtedy niespodziewani goście (Mariusz Bonaszewski i Antoni Paradowski) wciągają rodzinę w ściśle tajny plan, zmuszając zmarłych rodziców do uruchomienia znajomości w zaświatach. Film staje się na przemian kryminałem, melodramatem, westernem, będąc nieprzerwanie komedią absurdu – co prowadzi nieuchronnie do końca świata. Ale czy na pewno?

W Argentynie, do której trafiają w moim filmie zmarli, jest miejsce o takiej nazwie, ale to bardziej metafora z Czechowa, którego dramaty dzieją się na chwilę przed końcem świata dawnej Rosji. Ta atmosfera w wymiarze tragikomicznym wypełnia świat mojego filmu, a pośrednio także świat rzeczywisty, w którym żyjemy

– przyznaje reżyser, wyjaśniając zagadkowy tytuł swojego nowego filmu.

„Fin del Mundo?” po raz pierwszy zostanie zaprezentowane w trakcie 48. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Produkcja powalczy o nagrody w Konkursie Głównym. Widzowie w całej Polsce będą mieli okazję zobaczyć film jesienią. Natomiast dziś do sieci trafił jego zwiastun, a także plakat, na którym znalazł się Cezary Żak, który w „Fin del Mundo?” wcielił się w „naszego prezydenta”.

Autor: Ł.Adamski/Mat. prasowe
Redakcja: A. Niebojewska