Groźba strajku komunikacyjnego w Elblągu. Miasto przygotowuje komunikację zastępczą
Pracownicy Tramwajów Elbląskich chcą podwyżek i dodatku za pracę w niedziele i święta. Tramwajarze ostrzegają, że jeżeli nie zostanie zawarte porozumienie strajk rozpoczną w poniedziałek o 4 rano. Pojazdy zostaną w zajezdni aż do odwołania.
Wciąż trwają próby dojścia do kompromisu między załogą i zarządem spółki, a także władzami miasta. Jak dotąd są one nieudane. Pierwsze rozmowy w tej sprawie rozpoczęły się w styczniu. Potem załoga weszła w spór zbiorowy z pracodawcą, a konflikt narastał aż do zapowiedzi strajku, który ma się zacząć się 2 października.
W rozwiązaniu sporu nie pomógł też mediator. Mimo, że w czasie negocjacji tramwajarze zeszli z części roszczeń, do podwyżki o złotówkę za godzinę
– przypomina Roman Kluczyk szef związków w spółce.
Do teraz władze miasta przekonywały, że w budżecie nie ma pieniędzy na podwyżki.
Pojawiła się propozycja podwyżki o 50 groszy od lipca tego roku i od stycznia o tę samą kwotę. Co daje podwyżkę w wysokości o 100 złotych
– informuje dyrektor Tramwajów Elbląskich Andrzej Sawicki.
Wydaje się, że sprawa nie jest jeszcze zamknięta, ale miasto przygotowuje już komunikację zastępczą, gdyby jednak do strajku doszło.
Autor: MStankiewicz
Redakcja BSChromy