Indykpol AZS powalczy o trzecie zwycięstwo z rzędu. „Kluczowa będzie zagrywka”
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn powalczą o trzecie zwycięstwo z rzędu. Rywalami akademików będzie Cuprum Lubin.
W ostatniej kolejce olsztynianie pewnie pokonali w Iławie ekipę LUK Lublin. Przystąpili do tego spotkania bardzo zmobilizowani, co przełożyło się na ich dyspozycję na parkiecie. W każdej z trzech partii przeważali na parkiecie, zwyciężając bez straty seta (25:20, 25:14, 25:17). Statuetkę MVP otrzymał Jan Firlej.
Od samego początku graliśmy bardzo dobrze. Nie polegaliśmy na błędach naszych rywali, tylko sami stwarzaliśmy dogodne okazję na zdobycie punktów. Każdy z nas miał dobry dzień. Był to dla nas bardzo przyjemny mecz
– przyznał Robbert Andringa, kapitan ekipy ze stolicy Warmii i Mazur.
W poczynaniach akademików podczas poniedziałkowego spotkania było widać dużą pewność siebie. W kilku tegorocznych pojedynkach zespół potrafił tracić koncentrację, przez co skrzętnie wypracowana przewaga na początku seta, topniała w jej końcówce.
Graliśmy po prostu własną siatkówkę. W meczach przeciwko Katowicom czy Suwałkom bardziej polegaliśmy na grze rywali, niż na swojej. W starciu z Lublinem byliśmy o wiele bardziej agresywni
– dodał Andringa.
Szansą na odniesienie trzeciego zwycięstwa z rzędu będzie sobotnia, wyjazdowa konfrontacja z Cuprum Lubin. Zawodnicy prowadzeni przez Pawła Ruska w ligowej tabeli zajmują obecnie 12 miejsce z dorobkiem 17 punktów (4 zwycięstwa i aż 14 porażek). W ostatnim spotkaniu ulegli na wyjeździe GKS-owi Katowice 2:3.
Cuprum to zespół, w którym znajdziemy najwięcej zawodników związanych w przeszłości z Indykpolem AZS Olsztyn. To Remigiusz Kapica, Przemysław Stępień, Paweł Pietraszko, Marcin Waliński, Dawid Gunia i Wojciech Ferens. W pierwszym spotkaniu lepsza okazała się drużyna ze stolicy Warmii i Mazur, pewnie zwyciężając bez straty seta. Statuetkę MVP otrzymał TJ DeFalco (19 punktów).
Szczerze mówiąc, to nie skupiam się mocno na innych meczach drużyn z Plusligi. Z tego co wiem, ich najsłabszym elementem jest przyjęcie zagrywki, a my w pierwszym meczu przeciwko Lubinowi zagrywaliśmy bardzo dobrze. Ten element będzie kluczem i jeśli postawimy wysoko poprzeczkę, to można myśleć o takim samym rezultacie jaki miał miejsce w poniedziałek przeciwko Lublinowi
– ocenił kapitan olsztyńskiej drużyny.
Początek sobotniego starcia w Lubinie o godzinie 18.
Redakcja: K. Ośko za indykpolazs.pl