Piłka nożna, Sport
IV liga: nawet żona trenera wiedziała, że Znicz pewnie wygra
– Leżałem z żoną w łóżku, rozpisywałem przeciwnika, a ona na to: „Nad czym ty się zastanawiasz? Macie 38 punktów, bramki: 43-7. Musicie wygrać” – tak nietypowo opisywał sytuację przed meczem Znicz Biała Piska – Błękitni Orneta trener mistrzów jesieni w IV lidze, Ryszard Borkowski. Faktycznie – Znicz wygrał aż 7:0.
ZNICZ BIAŁA PISKA – BŁĘKITNI ORNETA 7:0 (1:0)
To był pojedynek, w którym faworyt był tylko jeden. Lider i zdecydowany kandydat do awansu gładko pokonał „czerwoną latarnię” rozgrywek. Trener Znicza Ryszard Borkowski, przyznał jednak, że choć przewidywania małżonki się sprawdziły, to początek pojedynku nie był wcale łatwy.
POSŁUCHAJ
CONCORDIA ELBLĄG – PISA BARCZEWO 1:1 (0:0)
W Elblągu emocji nie brakowało. Gospodarze długo nie potrafili sforsować obrony rywala i – kiedy wydawało się, że trafienie z 81 minuty Watanabe da Słoniom upragnione trzy punkty, w doliczonym czasie gry wyrównał Paprocki i pojedynek zakończył się podziałem punktów.
MKS KORSZE – TĘCZA MIŁOMŁYN 2:1 (0:1)
Na gościnnym boisku w Kętrzynie, mecz „za sześć punktów” wygrał zespół MKS-u, choć do przerwy przegrywał 0:1. Trafienia Łokietka i Szerszenia pozwoliły jednak wyprzedzić w tabeli Tęczę i znacznie oddalić się od strefy spadkowej, w której korszanie swojego czasu zagościli na dłuższy czas.
WYNIKI I TABELA PO 15. KOLEJCE IV LIGI
(kliknij, aby powiększyć)
M.Świniarski