Jazda na sankach może go kosztować nawet 5 tys zł
24-latek z Elbląga, który przyczepił sanki i jechał za miejskim tramwajem, został zatrzymany przez policję, po tym jak umieścił nagranie w sieci. O sprawie informowaliśmy na antenie Polskiego Radia Olsztyn.
Mężczyźnie postawiono trzy zarzuty: chodzenia po torowisku, wykorzystanie drogi niezgodnie z przeznaczeniem i możliwość spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym. Policjanci zaproponowali mężczyźnie, żeby zapłacił 3 tysiące złotych grzywny, ale się na to nie zgodził, dlatego sprawa trafiła do sądu.
Podkomisarz Krzysztof Nowacki z Komendy Miejskiej Policji w Elblągu wyjaśnia, że to nie pierwszy wybryk 24-latka. – Ten mężczyzna już wcześniej zaistniał w Internecie, gdy podróżował na dachu autobusu komunikacji miejskiej w Elblągu – wyjaśnił Nowicki. Mężczyzna po tym wybryku zapłacił 500 złotych mandatu. Teraz żartowniś będzie tłumaczył się przed sądem, który może zdecydować, że za niebezpieczną jazdę na sankach będzie musiał zapłacić nawet 5 tysięcy złotych grzywny.
(kpias/ls)