Klęska Indykpolu AZS Olsztyn w Będzinie
Po zwycięstwie nad Stalą Nysa siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn pojechali do Będzina, aby walczyć o kolejne ligowe punkty. Niestety podopieczni Juana Manuela Barriala ulegli miejscowemu MKS-owi 0:3 i zanotowali czwartą porażkę w sezonie.
Akademicy rozpoczęli pojedynek w takim samym składzie, jak w ostatnim meczu z Nysą. Na parkiet wybiegli Eemi Tervaportti, Moritz Karlitzek, Nicolas Szerszeń, Szymon Jakubiszak, Jakub Majchrzak, Jan Hadrava i Jakub Hawryluk.
Mecz od początku dobrze ułożył się dla gospodarzy, którzy z minuty na minutę powiększali przewagę punktową nad zespołem z Olsztyna. Zespół ze Śląska szczególnie dobrze radził sobie w ataku i obronie, co poskutkowało wygraną 25:20.
Podobny przebieg miał drugi set. Olsztynianie popełniali wiele błędów, które bardzo pomogły gospodarzom wygrać partię 25:22.
Rozpędzeni siatkarze MKS-u swoją dobrą grę potwierdzili także w trzecim secie. Olsztynianie byli cieniem zespołu, który trzy dni wcześniej pokonał w Uranii Stal Nysę. Ostatecznie gospodarze wygrali seta 25:17 i cały mecz 3:0.
Nie dojechaliśmy na ten mecz. Po pierwszym secie musiałem zdjąć Tervaporttiego, bo podkręcił kostkę na przedmeczowym treningu i nie mógł już grać. (…) W trzecim secie spróbowaliśmy z Manuelem, bo miała być to zmiana tylko do pierwszej linii, a on radził sobie dobrze w ataku. Mieliśmy nadzieję, że ten plan się powiedzie
– powiedział po meczu trener Indykpolu.
W kolejnym meczu o punkty będzie jeszcze trudniej. Indykpol AZS Olsztyn zagra w piątek z Mistrzami Polski Jastrzębskim Węglem. Początek spotkania o 20.30.
Posłuchaj pomeczowych wypowiedzi
Autor: Ł. Sadlak