Strona główna Radio Elbląg
Posłuchaj
Pogoda
Elbląg
DZIŚ: 3 °C pogoda dziś
JUTRO: 6 °C pogoda jutro
POSŁUCHAJ

Konrad Bukowiecki zakażony koronawirusem. Wynik testu uniemożliwia przeprowadzenie operacji

Fot. PAP/Paweł Skraba

Wicemistrz Europy w pchnięciu kulą Konrad Bukowiecki jest zakażony koronawirusem. Informację potwierdził PAP jego ojciec i trener Ireneusz. Zawodnik chorobę przechodzi bezobjawowo, ale nie może teraz poddać się operacji złamanego palca u nogi.

Test został wykonany właśnie przed zabiegiem, który miał się odbyć w poniedziałek. Byliśmy zaskoczeni wynikiem, ponieważ nic na to nie wskazywało. Konrad czuje się dobrze i nie ma żadnych objawów związanych z chorobą

– zapewnił Ireneusz Bukowiecki.

Do zakażenia doszło prawdopodobnie w trakcie zgrupowania w Spale, gdzie przebywała kadra przed zakończonymi w niedzielę halowymi mistrzostwami Europy w Toruniu. Bukowiecki miał w nich startować, ale w trakcie treningu doznał złamania palca u nogi i musi przejść operację.

Będziemy test powtarzać za dwa, trzy dni. Bo każdy dzień przed igrzyskami jest na wagę złota. Chcemy jak najszybciej przeprowadzić zabieg, żeby rozpocząć też rehabilitację. Ma ona potrwać około sześciu tygodni

– dodał szkoleniowiec.

Z zagranicznego zgrupowania kadrowego została wycofana też jedna z reprezentantek biegających na 400 m. Jak dowiedziała się PAP w dwóch niezależnych źródłach, miała ona niejednoznaczny wynik testu na Covid-19.

Tuż przed HME z reprezentacji została też wycofana jedna z faworytek rywalizacji na 60 m Ewa Swoboda. Polska sprinterka zaraziła się w trakcie zgrupowania w Spale. Podobnie jak trzech czterystumetrowców. W konsekwencji w zawodach nie wystartowała sztafeta 4×400 m.

Mamy pandemię i takie sytuacje będą się zdarzać. Prawda jednak jest taka, że jeśli ktoś przestrzega regulaminu i protokołu medycznego przygotowanego przez zespół lekarzy, wówczas ryzyko zachorowania jest znacznie zmniejszone. Na każdym kroku zalecamy noszenie maseczek, dezynfekcję i maksymalne ograniczanie kontaktów. Nie jesteśmy jednak w stanie każdego kontrolować przez 24 godziny na dobę. Sportowcy sami muszą być odpowiedzialni

– podkreślił dyrektor sportowy PZLA Krzysztof Kęcki.

 

Autor: PAP
Redakcja: K. Ośko