Kontrole na ulicach Elbląga i Ełku. Służby sprawdzają, czy mieszkańcy noszą maseczki i przyłbice
Część elblążan nie nosi maseczek ani przyłbic. Elbląscy policjanci kontrolują przestrzeganie nakazu zasłaniania nosa i ust. Kontrole odbywają się również w Ełku.
Policjanci mogą pouczyć lub ukarać osobę, która tego nie robi. Każdego dnia w Elblągu wypisują średnio 20 mandatów.
Policjanci nie wchodzą w dyskusje natury prawnej, tylko pilnują przestrzegania przepisów. Są osoby, które kwestionują te reguły. My możemy ukarać je mandatem, albo wysłać wniosek do sądu
– przypomina komisarz Krzysztof Nowacki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Takie interwencje mają różny przebieg. Kilka dni temu policyjny patrol musiał wyprowadzić z Urzędu Miasta petenta, który chciał wejść do środka, ale odmawiał założenia maseczki. W innej sytuacji policjanci zwrócili uwagę mężczyźnie, który bez maseczki stał pod sklepem. Okazało się, że miał przy sobie narkotyki i że był ścigany listem gończym.
Przypomnijmy, z obowiązku zasłaniania nosa i ust zwolnione są osoby, które posiadają zaświadczenie lekarskie lub dokument, który potwierdza niepełnosprawność.
Natomiast władze Ełku wychodzą z założenia, że lepiej edukować niż karać. Straż Miejska wręcza zapominalskim maseczki. Kontrolują autobusy komunikacji miejskiej, galerie handlowe i patrolują ulice. Jeśli ktoś nie stosuje się do zaleceń, funkcjonariusze przypominają o obowiązku zakrywania ust i nosa w miejscach publicznych. Zapominalskim wręczają maseczki lub sportowe kominy z logo Ełku. Kary są stosowane w wyjątkowych sytuacjach.
Do tej pory strażnicy tylko raz skierowali wniosek do Sanepidu o ukaranie osoby bez maseczki. Jeśli ktoś odmawia zakrycia twarzy i zachowuje się agresywnie, straż miejska nie może wręczyć mandatu, ale może skierować wniosek do Sanepidu o ukaranie takiej osoby.
Autor: M. Stankiewicz/M. Zbrożek
Redakcja: A. Dybcio