Ma na koncie włamania i rozbój. W Elblągu ukradła yorka
Zabrała psa spod sklepu.Tłumaczyła, że znalazła go na ulicy, grożą jej trzy lata więzienia.
34-latka z Elbląga jest dobrze znana policjantom – przyznaje Jakub Sawicki z tamtejszej komendy:
Chciała przekonać śledczych, że nie wie na czym ów przestępstwo miałoby polegać. Było to dość dziwne, gdyż wydruki z kartoteki karnej, nie mieściły się w rękach policjantki prowadzącej sprawę. Podejrzana „znała” kodeks karny doskonale. Wcześniej była wielokrotnie karana za podobne czyny. Miała na swoim koncie m.in. włamania, kradzieże, a nawet rozbój. Przebywała także w zakładzie karnym.
Na trop złodziejki naprowadziła policjantów ekspedientka sklepu przy alei Grunwaldzkiej w Elblągu, która widziała Papaja, bo tak wabi się york, na spacerze z nową właścicielką. Teraz kobieta za przywłaszczenie psa odpowie przed sądem.
Autor: K. Piasecka
Redakcja: A. Podbielska