Strona główna Radio Elbląg
Posłuchaj
Pogoda
Elbląg
DZIŚ: 0 °C pogoda dziś
JUTRO: 1 °C pogoda jutro
POSŁUCHAJ

Małgorzata Lebda laureatką Orfeusza za najlepszy tom poetycki 2016 roku. Orfeusz Mazurski trafił do Alicji Bykowskiej-Salczyńskiej

Małgorzata Lebda – laureatką Nagrody im. Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego Orfeusz za najlepszy tom poetycki 2016 roku.

Nagrodzony został tom Małgorzaty Lebdy pt. „Matecznik” wydany przez Wojewódzką Bibliotekę i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu. Natomiast Orfeusza Mazurskiego za najlepszy tom wydany w Polsce północno-wschodniej (Warmia, Mazury, Podlasie) otrzymała Alicja Bykowska-Salczyńska za tomik „Cno” wydany nakładem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, oddział w Olsztynie.

Była to szósta edycja tej nagrody, przyznawanej za wybitne osiągnięcia współczesnej polskiej liryki. Laureatów wybrało jury w składzie: prof. Jarosław Ławski, Janusz Drzewucki, Antoni Libera i Bronisław Maj.

W laudacji na cześć laureatki dr Bronisław Maj powiedział m.in.

Świat poetycki Matecznika istnieje przedziwnie mocno, intensywnie, pewnie. Jest konkretny. Wypełniają go rzeczywiste krajobrazy i miejsca; zaludniają – znane nawet z imienia – postacie. Poetyckie obrazy i historie – w tym ich tajemnicza siła – są tak sugestywne, widzialne i dotykalne, że jawią się jako konieczna, jedyna, niejako naturalna wizja rzeczywistości. To wizja i rzeczywistość niekiedy zachwycająca, urzekająca; niekiedy przerażająca, mroczna. Porażająca mrocznym pięknem. Matecznik jest przejmującym zapisem. Utrwaleniem? Próbą przezwyciężenia, wyrwania się? Traumatycznego, stygmatyzującego doświadczenia. W którym rozpoznać się może każdy z nas, każdy los. (…)

Natomiast w laudacji o tomiku Alicji Bykowskiej-Salczyńskiej, prof. Jarosław Ławski powiedział m.in.

Tomik Alicji Bykowskiej-Salczyńskiej, poetki i autorki słuchowisk radiowych, związanej miejscem urodzenia z Ostródą, a pracy z Olsztynem, jest poetycką wyprawą w przestrzeni i czasie. Wyprawą w czas, gdy Warmię zasiedlali uciekinierzy z Wołynia, ocaleni z rzezi, kiedy tę Warmię opuszczali ostatni Warmiacy i Niemcy. Jest to podróż w przestrzeń: na Wołyń, śladami dziadków i mamy, podróż tej, która „nie urodziła się Tam” (Uroczysko BRAK). Jak pisze poetka:
„Mimo to pojechałam na Wołyń
w widzialne i niewidzialne nie do pojęcia Tam
Pojechałam na Wołyń, dotąd nie wróciłam
Zamieszkuję Uroczysko BRAK
Tam nawet trawy bolą
Nie chciałabym w nich rodzić
ani rodzić się, ani się umierać” (tamże). (…)

Publiczność wysłuchała na gali wierszy finalistów w interpretacji Emilii Komarnickiej, w oprawie muzycznej Trio Sebastiana Wypycha z gościnnym udziałem wybitnego, węgierskiego cymbalisty Jeno Lisztesa.

 

(KKantor/BSChromy)