Miały być punkty, a był pogrom
Meble Wójcik Elbląg przegrały w piątek kolejce Superligi piłkarzy ręcznych z Górnikiem Zabrze 13 do 24.
Kluczowa okazała się druga połowa spotkania, bo do przerwy rywale prowadzili tylko jedną bramką. Zawodnicy trenera Jacka Będzikowskiego trafili do siatki zaledwie 5 razy. Górnik – 3 razy więcej. – Jedziemy tam powalczyć o punkty, a nie na odstrzał – zapowiadał przed meczem trener Jacek Będzikowski. Po spotkaniu był w zdecydowanie gorszym nastroju. – Do 40. minut nasza gra jeszcze jakoś wyglądała. Później zrobiliśmy zbyt dużo błędów. Po nieudanych indywidualnych akcjach Górnik wyprowadzał kontrataki. Mamy luki na prawym rozegraniu. Dwóch naszych leworęcznych zawodników leczy kontuzje. Kamil Netz nie zagra do końca sezonu, ale czekamy na powrót Piotra Adamczaka. Mamy nadzieję, że będzie mógł nam pomóc już za dwa tygodnie. Trudno nam się przebić z tyłu, zwłaszcza grając z zawodnikami o lepszych warunkach fizycznych.
(mstan/kpias/mswin/kos)