Oczekiwane zwycięstwo polskich piłkarzy nad reprezentacją Wysp Owczych
Polska pokonała 2:0, sklasyfikowaną na 129. miejscu w rankingu FIFA drużynę Wysp Owczych. Obie bramki, jedną z rzutu karnego, zdobył Robert Lewandowski. W innym meczu grupy E Czechy u siebie zremisowały z Albanią 1:1. W czwartek rozegrano dziewięć piłkarskich meczów kwalifikacji Euro 2024.
Półamatorska drużyna, w której m.in. występują przedstawiciele takich zawodów jak nauczyciel, wychowawca przedszkolny czy cieśla, przyjechała na PGE Narodowy. Dziewięciu zawodników trenera Hakana Ericsona występuje poza granicami kraju. Pojemność stołecznego stadionu pomieściłaby wszystkich mieszkańców Wysp Owczych (niewiele ponad 50 tys.). Oba zespoły grały już ze sobą trzy razy, ale po raz pierwszy rywalizowały o punkty.
Od początku meczu przewagę mieli gospodarze, ale pierwszy celny strzał oddali… goście. W 18. minucie głową uderzał Joan Edmundsson, lecz Wojciech Szczęsny nie dał się pokonać. Jedenaście minut później Polacy mogli odpowiedzieć. Podobna akcja jak rywali, w roli uderzającego głową – Arkadiusz Milik, ale świetną interwencją popisał się bramkarz Mathias Lamhauge. W 37. minucie głową próbował zaskoczyć golkipera gości Piotr Zieliński, lecz znów na posterunku był Lamhauge.
W sumie jednak gra podopiecznych Santosa nie kleiła się w tej części gry, była statyczna, monotonna. Brakowało szybkich, składnych akcji. Schodzących na przerwę polskich piłkarzy pożegnały bardzo głośne gwizdy rozczarowanych kibiców. Powitanie przed drugą połową również nie było zbyt ciepłe, ale w 51. minucie kibice wreszcie mogli doczekać się gola. Po rzucie rożnym i uderzeniu głową Lewandowskiego piłka trafiła jednak w poprzeczkę…
W grze biało-czerwonych wciąż brakowało efektów i frustracja kibiców rosła. Zwłaszcza po sytuacji z 67. minuty, gdy w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości znalazł się Lewandowski, po czym pogubił się i stracił piłkę. Sześć minut później napastnik Barcelony strzelił jednak swojego 80. gola w kadrze. Sędzia po analizie VAR przyznał podopiecznym Santosa rzut karny za zagranie ręką jednego z rywali, a Lewandowski „położył” bramkarza na murawie i trafił do siatki.
Od tej pory Polakom grało się łatwiej, a efektem był kolejny gol Lewandowskiego – w 83. minucie, gdy golkiper gości nie sięgnął lecącej nad nim piłki.
Do końca wynik już się nie zmienił. Mimo bardzo przeciętnej gry podopieczni Santosa mogą w nieco lepszych nastrojach udać się do Tirany, gdzie w niedzielę zagrają z Albanią o kolejne punkty eliminacji.
Polska: Wojciech Szczęsny – Tomasz Kędziora, Jan Bednarek, Jakub Kiwior, Bartosz Bereszyński (59. Sebastian Szymański) – Michał Skóraś (46. Paweł Wszołek), Grzegorz Krychowiak (80. Damian Szymański), Piotr Zieliński, Jakub Kamiński (87. Kamil Grosicki) – Robert Lewandowski, Arkadiusz Milik (59. Karol Świderski).
Wyspy Owcze: Mattias Lamhauge – Gilli Rolantsson (74. Joannes Danielsen), Hoerdur Askham, Odmar Faeroe, Sonni Nattestad, Viljormur Davidsen – Soelvi Vatnhamar, Rene Joensen (74. Jakup Andreasen), Gunnar Vatnhamar (88. Stefan Radosavlevic), Joannes Bjartalid (61. Brandur Hendriksson) – Joan Edmundsson (62. Klaemint Olsen).
Redakcja: M. Rutynowski za PAP