Podawali się za rolników bo chcieli wyłudzić unijne dotacje
Jeden był mechanikiem, drugi piekarzem, inny doradcą klienta lub elektromenterem, to co łączyło ich wszystkich, to chęć bycia rolnikiem i skorzystanie z unijnych dopłat. Mowa o 10 podejrzanych, którzy wspólnie i w porozumieniu ze swoim pełnomocnikiem Andrzejem R. usiłowali oszukać Skarb Państwa na kwotę ponad pół miliona złotych. Policjanci z Olsztyna przedstawili mężczyznom łącznie 11 zarzutów.
Rok temu do wydziału zajmującego się zwalczaniem przestępczości gospodarczej Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie trafiło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na szkodę Skarbu Państwa. 10 mieszkańców Olsztyna i powiatu olsztyńskiego starało się o dopłaty unijne na tzw. wykaszanie użytków zielonych. Łączyło ich jedno – pełnomocnik Andrzej R. Jak ustalili funkcjonariusze, był on pomysłodawcą i organizatorem przestępczego procederu. 47-latek w przeszłości był już karany za oszustwa i odbywał karę więzienia.
Tym razem jako pełnomocnik – rzekomych producentów rolnych, a tak naprawdę wykonujących na co dzień zupełnie inne zawody – wspólnie i w porozumieniu ze swoimi klientami (tzw. słupami) usiłował doprowadzić do niekorzystnego rozporządzenia mieniem Skarb Państwa w postaci uzyskania dopłaty bezpośredniej do gruntów rolnych na 2014 rok. Straty mogły sięgać nawet 600.000 złotych.
Za każdym razem podejrzani wprowadzali w błąd pracowników agencji co do spełnienia przesłanek warunkujących przyznanie dopłat bezpośrednich, posiadania wykazywanych gruntów i wykonywania na nich zabiegów agrotechnicznych, czyli np. wykaszania. Wnioskodawcy, których dane osobowe Andrzej R. wpisywał w dokumenty mieli otrzymać od niego bonifikaty pieniężne, których kwota była uzależniona od wysokości dopłaty.
Policjanci prowadzili sprawę pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Olsztyn – Południe. Zarzuty w sumie usłyszało 10 mężczyzn i na dniach do sądu wpłynie akt oskarżenia w tej sprawie. Za przestępstwo oszustwa oraz jego usiłowanie grozi kara nawet 8 lat więzienia.
(kwp/as)