Poszukiwania kierowcy, który wjechał w pieszych i potrącił psa
Grupa mieszkańców Elbląga szuka kierowcy czarnego samochodu terenowego, który potrącił psa i nawet się nie zatrzymał.
Do zdarzenia doszło we wtorek 20 grudnia około godziny 16 na ulicy Pułkownika Dąbka. Ciężko rannym psem, który był bez opieki zajęli się przypadkowi przechodnie, ale zwierzęcia nie udało się uratować. Kierowca czarnej terenówki wjechał na przejście pomimo tego, że byli na nim piesi, a inni kierowcy zatrzymali się, żeby ich przepuścić.
– Pies musiał rozpoznać kogoś w tłumie i po prostu sobie szedł. To nie było tak, że on wbiegł na jezdnię – podkreśla pani Magda, która była świadkiem wypadku. Osoby, które udzielały psu pomocy nie mogą pogodzić się z tym, że kierowca pozostanie bezkarny. Utworzyli stronę na portalu społecznościowym i apelują o pomoc w znalezieniu sprawcy. Sprawą zajmują się też elbląscy policjanci. – Teraz to był pies, następnym razem to będzie człowiek – podsumowuje pani Magda.
Posłuchaj relacji Aleksandry Olbryś
Inspektorzy OTOZ Animals apelują
Jeżeli jesteście świadkami potrącenia przez samochód psa a kierowca pojazdu nie zatrzymał się, by pomóc zwierzęciu to zanotujcie numer rejestracyjny, albo zróbcie zdjęcie. Tak, by była widoczna tablica rejestracyjna pojazdu. Zgodnie z Ustawą o Ochronie Zwierząt, prowadzący pojazd mechaniczny, który potrącił zwierzę, zobowiązany jest, w miarę możliwości, do zapewnienia mu stosownej pomocy lub zawiadomienia odpowiedniej służby (policji, straży leśnej).
(aol/bsc)