Pracownicy miejskich instytucji w Elblągu chcą podwyżek. Żądają nawet tysiąca złotych
Problemem są nie tylko niskie zarobki, ale również system wynagradzania. Sytuacje, gdy pracownicy z długim stażem zarabiają mniej niż osoby nowo przyjmowane nie należą do rzadkości. Największe żądania mają pracownicy miejskich żłobków – chcą pensji o tysiąc złotych wyższej.
W budżecie na ten rok zaplanowana jest trzyprocentowa podwyżka dla pracowników samorządu. Nie jest jednak satysfakcjonująca dla osób, które zarabiają w granicach najniższej pensji.
– Na więcej teraz miasta nie stać. Zdaję sobie sprawę , że nie są to wynagrodzenia, których inni mogą zazdrościć – tłumaczy prezydent Witold Wróblewski.
Podwyżek domagają się urzędnicy z ratusza i pracownicy innych samorządowych jednostek budżetowych – takich jak MOPS , MOSIR, Zieleń Miejska i Elbląskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej.
Posłuchaj relacji Miry Stankiewicz
Dodajmy – związkowcy z miejskich jednostek zwrócili się do elbląskiej centrali Solidarności o pomoc w rozmowach z władzami miasta. Jak poinformował Radio Olsztyn przewodniczący regionu Grzegorz Adamowicz, dotyczą nie tylko samych stawek, ale i warunków pracy. Kluczową sprawą jest sytuacja osób najmniej zarabiających.
Autor: M. Stankiewicz
Redakcja: K. Piasecka