Olsztyn, Elbląg, Ełk, Polecane, Bartoszyce, Braniewo, Aktualności, Działdowo, Aplikacja mobilna, Giżycko, Gołdap, Iława, Kętrzyn, Lidzbark Warm., Mrągowo, Nidzica, Nowe Miasto Lub., Olecko, Region, Ostróda, Pisz, Szczytno, Węgorzewo
Prywatne przedszkola proszą o wsparcie. Bez czesnego mogą przestać istnieć
Bez czesnego od rodziców grozi nam zamknięcie placówek – zaapelowało Ogólnopolskie Zrzeszenie Niepublicznych Przedszkoli z siedzibą w Olecku.
Jak powiedziała prezes zrzeszenia Anna Derencz – nie chodzi o stawianie żądań, ale ratunek dla placówek. Przedszkola otrzymują wprawdzie dotacje, jednak nie wystarcza ona na zapewnienie całego finansowania – część potrzebnych pieniędzy pochodzi od rodziców.
Przedszkola mają zapisane trzy zadania: opiekuńcze, wychowawcze i edukacyjne. Pierwsze zostało zawieszone wraz z zamknięciem placówek z powodu zagrożenia koronawirusem, ale z dwóch ostatnich niepubliczne placówki wywiązują się, organizując np. zajęcia on-line – co jest podstawą prawną do naliczania płatności.
Jak dodała prezes OZPN niepubliczne placówki nie naliczają kosztów związanych z jedzeniem, ale zgodnie z prawem mogą pobierać czesne. Te w obecnej sytuacji związanej z pandemią koronawirusa może być negocjowane.
W nieco innej sytuacji są rodzice, których dzieci są podopiecznymi przedszkoli publicznych. W Olsztynie – jak powiedziała Marta Bartoszewicz, rzecznik ratusza – rodzice płacą tylko za czas który dziecko spędza w przedszkolu i za zjedzone posiłki.
To samo dotyczy tych niepublicznych przedszkoli w Olsztynie, które mają podpisaną z urzędem miasta umowę na tzw. przedszkola za złotówkę.
Autor: L. Tekielski
Redakcja: K. Ośko