Cenne zwycięstwo w Uranii. Indykpol AZS Olsztyn lepszy od Czarnych Radom
Po dwóch ligowych porażkach przyszedł czas na dwie wygrane. Cztery dni temu akademicy pokonali MKS Będzin, dziś w hali Urania okazali się lepsi od Czarnych Radom 3:1 (25:19, 26:28, 25:21, 25:20).
Gospodarze przystąpili do meczu w optymalnym zestawieniu, w ekipie z Radomia zabrakło w pierwszym składzie Dawida Konarskiego, który wraca do pełnej formy po urazie stawu skokowego.
Od pierwszych punktów widać było, że w drużynie Indykpolu AZS bardzo wysoką formą dysponował Wojciech Żaliński. Przyjmujący bardzo efektownie atakował i dodawał pewności swoim kolegom. Olsztynianie pierwszą partię wygrali pewnie do 19.
W drugiej odsłonie trener Robert Prygiel zaczął szukać nowych rozwiązań. Na boisku pojawili się Dawid Konarski i Mateusz Masłowski. Wkrótce zameldował się także Bartosz Firszt. Gdy wydawało się, że mimo wszystko gospodarze dowiozą prowadzenie do końca, w kluczowym momencie dwa razy na lewym skrzydle zablokowany został Robbert Andringa. Radomianie opanowali nerwy i wygrali na przewagi do 26.
Wydawało się, że to goście przejmą kontrolę nad spotkaniem, gdyż w trzeciej odsłonie prowadzili już 15:10. Wtedy jednak popełnili prosty błąd, a chwilę później Dmytro Teryomenko posłał trzy z rzędu punktowe zagrywki! To był przełomowy moment tej partii, później AZS nie pozwolił już rywalom się podnieść.
Podobnie było w czwartej odsłonie, gdy goście tracili coraz bardziej wiarę w to, że ugrają w Olsztynie coś więcej niż tylko seta. Ostatecznie to AZS zgarnął bardzo ważne ligowe punkty i zanotował czwarte zwycięstwo.
MVP – drugi raz z rzędu – został nasz przyjmujący – Wojciech Żaliński.
Posłuchaj pomeczowych wypowiedzi
Źródło: plusliga.pl
Redakcja: A. Chmielewska / M.Świniarski