Sąd przedłużył proces ws. maltretowania i głodzenia psów
Wbrew oczekiwaniom przed sądem w Elblągu nie zapadł wyrok w sprawie maltretowania psów z Zielonki Pasłęckiej.
Na wniosek prokuratury, która przedstawiła nowe wnioski dowodowe, sędzia Katarzyna Słyś wznowiła przewód sądowy.
W październiku zeszłego roku inspektorzy ds. ochrony zwierząt odkryli na posesji 34-letniego Radosława M. trzy zagłodzone, wyziębione i skatowane psy. Jeden z nich był w stanie agonalnym. Mimo starań lekarza weterynarii, nie udało się go uratować. Barbara Zarudzka, która interweniowała w Zielonce Pasłęckiej chce, aby właściciel psów trafił do więzienia.
Kolejne rozprawy odbędą się 20 i 23 stycznia. Na wniosek prokuratury zostanie przesłuchanych trzech świadków, między innymi dzielnicowy komisariatu w Pasłęku i policjant, który dokonywał oględzin na posesji oskarżonego.
(aol/bsc)