Siatkarskie mistrzostwa świata: Polacy zagrają z Włochami o trzeci tytuł z rzędu
W katowickim Spodku siatkarska reprezentacja Polski rozpocznie pojedynek finałowy mistrzostw świata. Rywalem biało-czerwonych będą aktualni mistrzowie Europy – Włosi.
Czy możemy się spodziewać trzeciego z rzędu triumfu Polski w mistrzostwach świata? Jak wypadamy w mundialowych konfrontacjach z Włochami? Sprawdził to Piotr Świniarski.
W XXI wieku podczas siatkarskich mistrzostw świata, rzadko trafialiśmy na reprezentację Włoch. W 2002 roku, w pierwszej rundzie grupowej mundialu, który odbywał się w Argentynie, podopieczni ówczesnego selekcjonera – Waldemara Wspaniałego sprawili sensację pokonując naszpikowaną gwiazdami Italię 3:2. Ostatecznie Włosi zajęli wtedy 5.,a Polska – 11. miejsce w klasyfikacji generalnej.
W 2006 roku w Japonii (gdzie zostaliśmy wicemistrzami świata) oraz w zdecydowanie mniej udanych mistrzostwach świata w 2010 roku, los nie skojarzył obu reprezentacji. Natomiast od 2014 roku regularnie trafiamy na kadrę z półwyspu Apenińskiego.
Podczas mundialu organizowanego w Polsce 8 lat temu w drugiej rundzie wygraliśmy z Włochami 3:1, natomiast w 3. rundzie mundialu włosko-bułgarskiego 4 lata temu, w meczu „o pietruszkę” (bo było przed tym spotkaniem jasne, że my zajmiemy pierwsze, a Włosi ostatnie miejsce), przegraliśmy 2:3.
Dziś z kolei wyjdą zupełnie inne reprezentacje pod wodzą zupełnie innych trenerów – byłych świetnych rozgrywających. Po stronie polskiej – Serb Nikola Grbić, po stronie włoskiej – Ferdinando De Giorgi. Czego możemy się spodziewać? Na pewno strategiczno-taktycznych szachów ze strony sztabów szkoleniowych oraz efektownych gwoździ i długich wymian na boisku.
Niezależnie od wyniku dzisiejszego pojedynku – na Warmię i Mazury przyjadą 2 medale mistrzostw świata (choć mamy nadzieje, że będą to krążki z najcenniejszego kruszcu). Przywiozą je: środkowy Indykpolu AZS-u Olsztyn – Mateusz Poręba oraz urodzony w Giżycku, wychowanek olsztyńskiego AZS-u – Jakub Kochanowski, który z pewnością krótki urlop po mundialu spędzi na Mazurach.
Autor: P. Świniarski
Redakcja: K. Ośko