Strona główna Radio Elbląg
Posłuchaj
Pogoda
Elbląg
DZIŚ: 5 °C pogoda dziś
JUTRO: 6 °C pogoda jutro
POSŁUCHAJ

Szczypiorniści Warmii Traveland Olsztyn wygrali 2 bramkami

Fot. warmiatraveland.pl

Szczypiorniści Warmii Traveland Olsztyn po zaciętym meczu pokonali rezerwy wicemistrzów Polski – Orlenu Wisły Płock 33:31.
Szkoleniowiec olsztyńskiego zespołu – Giennadij Kamielin podkreślał klasę zespołu z Płocka.

Młody zespół, zespół Mistrza Polski Juniorów, wszyscy są ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego, ciężko z nimi grać, dali z siebie wszystko, a my dalej walczymy z kontuzjami, kombinujemy i na razie się udaje

– mówi trener Kamielin.

Trener rezerw Orlenu Wisły Płock – Robert Jankowski uważa, że każde spotkanie w pierwszej lidze to bezcenne doświadczenie dla jego podopiecznych.

Liga jeszcze trwa, nasi przyjechali grać i pokazali na boisku, że potrafią grać i walczyć do końca. Mamy jeszcze dwa spotkania. Wiek juniora ukończyli i przed nimi kariera. Albo będą się dalej uczyć albo pójdą grać. Parę klubów już pyta o chłopaków, mają szanse zaistnieć w Superlidze. Są zawzięci, ostro z nimi trenujemy, dlatego nie łapią kilogramów

– mówi Robert Jankowski.

Zdobyliśmy dwie bramki więcej od rywala i to się liczy – podkreśla zawodnik Warmii Traveland Olsztyn – Radosław Dzieniszewski.

Graliśmy z zapleczem znakomitej drużyny Wisły Płock, która dzielnie walczyła w Lidze Mistrzów. To jest świetna szkoła piłki ręcznej. Może fizycznie wyglądają jak młodzi chłopcy, ale są bardzo sprawni, wybiegani i wysportowani. Nie można takiej drużyny lekceważyć. Trochę za słabo zagraliśmy w obronie. Początek przespaliśmy, straciliśmy dużo bramek – 31, na szczęście rzuciliśmy o 2 więcej

– mówi Radosław Dzieniszewski.

Dodajmy, że ławka kontuzjowanych zawodników u szczypiornistów Warmii Traveland Olsztyn była dłuższa niż grających.

(Piotr Świniarski/A.Socha)