Tomasz Asensky: Jesteśmy rozgoryczeni przegraną
W Olsztynie kibice liczyli na trzy punkty Stomilu, ale… się przeliczyli. Olsztynianie przegrali u siebie z Chrobrym Głogów 1:2. W 14. minucie bramkę dla Biało-niebieskich zdobył Marcel Ziemann. Goście wyrównali po karnym w 57. minucie, a na prowadzenie wyszli w 65. Piłka wtedy niefortunnie odbiła się od nogi Milena Gamakova i zmyliła naszego bramkarza Piotra Skibę.
-To był dziwny mecz – powiedział trener Chrobrego Głogów, Grzegorz Niciński. Tego samego zdania jest szkoleniowiec Dumy Warmii, Tomasz Asensky
Powiem szczerze, że jest rozgoryczenie, bo nasza przegrana była spowodowana trochę krzywdzącymi decyzjami arbitra. Z drugiej strony my mogliśmy pomóc temu szczęściu bardziej i pokusić się o jeszcze jedną bramkę. Jest duży niedosyt, bo wiadomo, że tych punktów trzeba szukać w każdym meczu. O przegranej z Chrobrym musimy jednak jak najszybciej zapomnieć. Analizowaliśmy mecz w sztabie szkoleniowym. Wszyscy zgodnie stwierdziliśmy, że zmiana, której dokonałem była odpowiednia. Żaden piłkarz z ofensywy w momencie, kiedy przegrywaliśmy, nie był na tyle źle dysponowany, żeby zejść z murawy. Nie widziałem jeszcze sytuacji z 95. minuty, kiedy to Dani Ramírez dostał czerwoną kartkę. Będziemy ją jeszcze szczegółowo analizować
-mówił Radiu Olsztyn trener Asensky.
A kolejne spotkanie Stomil Olsztyn rozegra w piątek u siebie z Bytovią Bytów.
Autor/redakcja: K. Piasecka