Trudnowski: Zaatakowałem 200 metrów przed metą
Marcin Trudnowski potwierdził, że w Polsce nie ma lepszego od niego specjalisty w wyścigach w lodowatej wodzie.
Elblążanin zdobył brązowy medal w otwartych Mistrzostwach Polski rozegranych w Katowicach. Dwa tygodnie wcześniej wywalczył wicemistrzostwo świata w kat. do 45 lat i był najwyżej notowanym Polakiem w tej imprezie. Łatwo nie było – temperatura wody i powietrza była podobna, niewiele wyższa niż zero stopni. Do tego po 150 metrach elblążaninowi zaparowały okularki pływackie i wypłynął z toru. Musiał wrócić i nadrobić dystans do czołowej grupy.
Wypracowałem sobie dobrą pozycje na starcie. Niestety, straciłem ją, wróciłem na tor za grupę zawodników, których nie mogłem wyprzedzić, mimo że szybciej płynąłem. Wówczas włączyłem intelekt i doświadczenie, wiozłem się za nimi i w odpowiednim momencie, na 200 metrów przed metą zaatakowałem
– wspomina Marcin Trudnowski.
Lepsi od Polaka byli tylko dwaj czescy zawodnicy. Wyjaśnijmy, że lodowe pływanie polega na ściganiu się w otwartym akwenie na 1 km. Pływacy wchodzą do wody bez ochronnych kombinezonów czy specjalnych smarowideł.
Posłuchaj rozmowy z Marcinem Trudnowskim.
(stan/as)