Strona główna Radio Elbląg
Posłuchaj
Pogoda
Elbląg
DZIŚ: 2 °C pogoda dziś
JUTRO: 10 °C pogoda jutro
POSŁUCHAJ

Trzeci mecz i trzecie zwycięstwo biało-czerwonych

Fot. PAP / Adam Warżawa

Polscy siatkarze wygrali w chińskim Xi’an z Kanadą 3:2 (21:25, 25:20, 25:20, 20:25, 17:15) w trzecim meczu turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich. To trzecie zwycięstwo drużyny Nikoli Grbica, która w środę w kolejnym spotkaniu zmierzy się z Meksykiem.

Polska – Kanada 3:2 (21:25, 25:20, 25:20, 20:25, 17:15).

Polska: Marcin Janusz, Łukasz Kaczmarek, Norbert Huber, Jakub Kochanowski, Kamil Semeniuk, Bartosz Bednorz, Paweł Zatorski(libero) – Bartłomiej Bołądź, Wilfredo Leon, Grzegorz Łomacz, Aleksander Śliwka.

Kanada: Danny Demyanenko, Luke Herr, Eric Loeppky, Stephen Maar, Jordan Schnitzer, Arthur Szwarc – Justin Lui (libero) – Nicholas Hoag, James Walsh, Lucas Van Berkel.

Selekcjoner biało-czerwonych dokonał tylko jednej zmiany w wyjściowym składzie w porównaniu do niedzielnego spotkania z Bułgarami – na pozycji libero w miejsce Jakuba Popiwczaka pojawił się Paweł Zatorski.

Początek meczu był wyrównany, jednak as serwisowy Luke’a Herra pozwolił Kanadyjczykom objąć prowadzenie (7:5), które po kontrze Stephena Maara wynosiło trzy punkty (12:9). Polacy nie byli w stanie nawiązać z rywalami kontaktu punktowego, po autowym ataku Bartosza Bednorza przegrywali 12:16. Chwilę później przyjmujący się zrehabilitował, skuteczną akcję dołożył Kaczmarek i różnica wynosiła już tylko jeden punkt (16:17). Końcówka należała jednak do podopiecznych trenera Tuomasa Sammelvuo – ataki Erica Loeppky’ego dały im zwycięstwo 25:21.

W drugą partię lepiej weszli biało-czerwoni, którzy po asie serwisowym Łukasza Kaczmarka prowadzili 4:2, natomiast gdy bezpośrednio zagrywką zapunktował Jakub Kochanowski było 8:4. Mocny serwis mistrzów Europy i skuteczne bloki pozwoliły im powiększyć przewagę (13:6). Spokojnie utrzymali ją do końca seta, którego wygrali 25:20 po bloku na Arthurze Szwarcu i ataku Bednorza.

Trzecia odsłona ponownie stała pod znakiem walki punkt za punkt, jednak bloki dały przewagę podopiecznym trenera Grbica (11:8). Kontry wykorzystane przez Bednorza i Kochanowskiego powiększyły dystans (17:10). W drugiej części tej partii biało-czerwoni zanotowali serię błędów, przez co ich prowadzenie zmalało (19:16), ale akcje Bednorza i uderzenie Bartłomieja Bołądzia pomogły im zwyciężyć 25:20.

Kanadyjczycy mocno otworzyli czwartego seta (5:1), jednak za sprawą prostych błędów szybko roztrwonili przewagę i po ataku Bednorza Polacy prowadzili 10:9. Od tego momentu między zespołami wywiązała się walka punkt za punkt, jednak przy zagrywce Loeppky’ego reprezentanci kraju Klonowego Liścia odskoczyli rywalom na dwa punkty (17:15). Atak Maara, a następnie as serwisowy w jego wykonaniu powiększyły dystans (22:18). Partię zakończyła zepsuta zagrywka Kochanowskiego (20:25).

W tie-breaku podopieczni trenera Grbica to obejmowali dwupunktowe prowadzenie, to je tracili (7:7). W końcówce asa serwisowego posłał Norbert Huber, Bołądź również utrudnił rywalom grę zagrywką, jednak chwilę później tym samym odpowiedział Szwarc i było po 13. W grze na przewagi lepsi okazali się Polacy po atakach Semeniuka (17:15).

Nie było to najlepsze spotkanie biało-czerwonych – popełnili w nim aż 36 błędów własnych, podczas gdy otrzymali 29 punktów po pomyłkach rywali. Najskuteczniejszy po stronie zespołu trenera Grbica był Bednorz, który zdobył 25 punktów.

To był jednocześnie 20. z rzędu wygrany mecz przez polskich siatkarzy w oficjalnych rozgrywkach. Serię rozpoczęli jeszcze w trakcie Ligi Narodów, a mistrzostwa Europy zakończyli z kompletem zwycięstw.

Udział na igrzyskach w Paryżu zapewnią sobie po dwie najlepsze drużyny z trzech turniejów kwalifikacyjnych. Start ma zapewniony Francja jako gospodarz, a pozostali uczestnicy zostaną wyłonieni na postawie międzynarodowego rankingu.

W innych meczach rozegranych w grupie C Argentyna wygrała z Bułgarią 3:0 (27:25, 25:21, 31:29), a Belgia dość niespodziewanie pokonała Holandię 3:0 (25:22, 25:19, 25:15). W ostatnim pojedynku Chiny zagrają z Meksykiem.

Autor: PAP
Redakcja: K. Ośko