Wioleta Janaczek powróciła do gry
Piłkarki ręczne Startu po 40 minutowej wyrównanej walce, co odzwierciedlał wynik, na boisku MKS Lublin, aktualnych mistrzyń Polski, oddały inicjatywę gospodyniom i mecz przegrały. Przegrały 32:40, wysoko jak na aspirujący do ligowej czołówki klub.
Obserwatorzy pojedynku jednomyślnie stwierdzali, że trenerowi Antoniemu Pareckiemu zabrakło zmienniczek na rozegraniu. Faktem jest, że zarówno Edyta Szymańska, jak i Wioleta Janaczek leczą kontuzje, a obie w minionym sezonie były bardzo przydatne drużynie.
Pocieszeniem jest zapowiadany przez Wioletę Janaczek powrót na boisko po dobiegającej końca rehabilitacji, o czym informuje w rozmowie z Andrzejem Minkiewiczem.
Po meczu w Lublinie elblążanki mają dwa tygodnie przerwy w rozgrywkach. Wykorzystują ten czas na zgrywanie formacji drużyny zwłaszcza w defensywie.
Czy praca na treningach przyniesie efekty przekonamy się 5 października, kiedy Start Elbląg rozegra kolejny pojedynek z beniaminkiem Olimpią Beskid w Nowym Sączu. Być może już z udziałem Wiolety Janaczek. (amin/łw)