Zagrożenie cofką na Żuławach
Biuro prognoz hydrologicznych w Gdyni ostrzega przed silnym wiatrem z północy i północnego-wschodu. W porywach ma osiągać prędkość do 65 km/h, a jutro i pojutrze może wiać jeszcze silniej.
To oznacza wzbieranie wód Bałtyku, wpychanie ich do Zalewu Wiślanego i dalej w głąb lądu m.in. do jeziora Druzno i rzeki Elbląg. Od wczoraj silny wiatr z północy i północnego wschodu wdmuchuje wodę Zalewu Wiślanego do rzek Żuław Elbląskich. Cofka powoduje zagrożenie powodziowe na depresyjnych terenach w powiecie elbląskim i w miejscowościach na południowym brzegu Zalewu Wiślanego aż do Nowej Pasłęki.
Prognozy meteorologów nie są pomyślne – jeszcze dziś wiatr będzie silniejszy, a jego apogeum przewidziane jest na jutro. Silny wiatr z niekorzystnych kierunków, do tego wiejący przez kilka dni wzbiera wodę w Bałtyku, Zalewie Wiślanym i wpycha je w głąb lądu. Zagrożone powodzią są miasto Elbląg, gminy Markusy, Gronowo Elbląskie i Elbląg. To tereny depresyjne, z których i tak 90 procent wody musi być odpompowywane przez cały rok.
– Złe warunki pogodowe, wzmagający się wiatr komplikują ten proces i wtedy powstaje zagrożenie – wyjaśnia Cezary Terech, dyrektor Żuławskiego Zarządu Melioracji.
W kilku miejscach woda już przekroczyła stany ostrzegawcze. W najbliższych godzinach spodziewane jest osiągnięcie poziomów alarmowych. Nie oznacza to jeszcze problemów, ale zmusza do ciągłej obserwacji newralgicznych punktów.
(mstan/karp/as/kpias)