Zamki gotyckie to już nie tylko muzea. Choć często mieszczą się w nich hotele i SPA, wciąż pozostają wizytówką Warmii i Mazur
Zamki gotyckie są jedną z ciekawszych atrakcji, jakimi mogą się pochwalić Warmia i Mazury. Dlatego Stowarzyszenie Gmin „Polskie Zamki Gotyckie” zwiera szeregi, żeby w tym sezonie turystycznym ściągnąć do siebie jak najwięcej odwiedzających. W Olsztynie odbyło się walne zgromadzenie tego stowarzyszenia. Podsumowano miniony rok i dyskutowano o najnowszych planach.
Zamki nie są już wyłącznie muzeami. Niedawno stały się instytucją-kombinatem. Pełnią funkcję sali koncertowej, są miejscem inscenizacji, często hotelem, a nierzadko salą konferencyjną. Paweł Bukowski, dyrektor Nidzickiego Ośrodka Kultury i administrator zamku w Nidzicy twierdzi, że tego typu obiekty historyczne trzeba próbować wykorzystywać w każdy możliwy sposób. – My to robimy, szukamy aplikacji, wydajemy nowe książki, audiobooki. Mamy bibliotekę, restaurację, pokoje gościnne. Ponadto dobrze sprzedaje się różnego rodzaju inscenizacja. Co roku mamy palenie grodu oraz turnieje rycerskie – dodawał Bukowski.
Zamek w Nidzicy rozwinie się za sprawą sieci Cittaslow. Za 4 i pół miliona złotych na zamku wyremontowane zostaną sale: rycerska i widokowa. Wymienione będą także schody prowadzące do tego obiektu.
Takie podejście do zarządzania zamkiem popiera Izabela Narożniak, dyrektorka biura Stowarzyszenia Polskie Zamki Gotyckie. – To, że zamek potrafi być jednocześnie instytucją kultury, hotelem i pełnić funkcje konferencyjne świadczy o atrakcyjności tego obiektu. Wszystko to często występuje razem, tak jak na zamku w Rynie lub Nidzicy. A przecież możliwość przenocowania na zamku jest niemałą atrakcją w tych czasach – podkreślała Narożniak.
W Olsztynie na spotkaniu Stowarzyszenia Polskie Zamki Gotyckie była także Marta Wróblewska z Urzędu Miasta w Malborku. Zarządu największej budowli gotyckiej na świecie twierdzą, że turyści przyjeżdżający do Malborka interesują się także warmińsko-mazurskimi obiektami historycznymi. – Niedawno odbywały się u nas wojewódzkie obchody przewodnika turystycznego. Podkreślano tam, że przewodnik nie może znać wyłącznie miejsca, w którym pracuje. Powinien zaproponować turystom na przykład inne zamki, poza tym, to obowiązek nas wszystkich. Dlatego turyści coraz częściej pytają jak dojechać do Nidzicy, Olsztyna, czy Fromborka – mówiła Marta Wróblewska.
Dodajmy, że w najgorszym stanie jest dziś zamek w Kętrzynie, który wymaga wielu funduszy na remont. 10 lat temu była szansa na dodatkowe pieniądze na rewitalizację tego obiektu, ale wówczas spóźniono się z przygotowaniem dokumentacji.
(mlewin)