Strona główna Radio Elbląg
Posłuchaj
Pogoda
Elbląg
DZIŚ: 14 °C pogoda dziś
JUTRO: 22 °C pogoda jutro
POSŁUCHAJ

Biegając i maszerując wspierali elbląskie hospicjum

Fot. J. Sulecki

Ruszyli w szczytnym celu. W Elblągu odbyła się kolejna edycja biegu oraz marszu nadziei.

Jak co roku ideą imprezy było wsparcie elbląskiego hospicjum.

To przede wszystkim pokazanie ludziom hospicjum po to, by się go nie bali. Pokazujemy, jak funkcjonujemy, a przy okazji zbieramy środki na naszą działalność

– powiedziała dyrektor Wiesława Pokropska.

W biegu na 10 kilometrów jako pierwszy na metę przybiegł Michał Prusinowski.

Mój wynik tak naprawdę był trochę przy okazji, ponieważ przygotowuję się do zbliżającego się 9 czerwca Biegu Piekarczyka. Uważam, że to ważne, iż można wesprzeć hospicjum, warto dołożyć w tym celu swoją cegiełkę

– podkreślił.

Z kolei wśród kobiet jako pierwsza na mecie pojawiła się Kamila Grynis.

Znam tę trasę, wiedziałam, czego się spodziewać. Często tu biegam, więc nie było zaskoczenia. Bażantarnia przyciąga i fajnie się tu biega w cieniu drzew

– mówiła po biegu.

Anna Podhorodecka, koordynatorka akcji powiedziała, że impreza miała cel nie tylko sportowy.

Akcja ta ma na celu uwrażliwienie młodych ludzi oraz całego społeczeństwa na osoby chore i cierpiące. Chcemy zwrócić ich uwagę na hospicja i pokazać, że robią one bardzo dobrą robotę dla ciężko chorych ludzi

– przyznała,

Pozostali uczestnicy biegu nie kryli satysfakcji po pokonaniu swoich dystansów. – Nienawidzę biegać, więc stwierdziłam, że będzie to doskonała okazja żeby się przełamać. No i się przełamałam, więc jestem z siebie zadowolona – mówiła jedna z pań. – Aby tutaj pobiec, nie trzeba mieć nie wiadomo jak bardzo sportowego przygotowania. W końcu nie chodzi tu o wynik. A ja? Jestem z siebie zadowolony, ponieważ spełniłem swoje założenia – dodał jeden z zawodników.

Kto nie miał ochoty albo możliwości wystartowania w biegu, mógł przejść się na spacer. Jednym ze spacerowiczów był kandydujący do europarlamentu z listy Koalicji Obywatelskiej wiceminister Jacek Protas. – Przeszliśmy 3 kilometry. To piękne rodzinne spotkanie w wolnej chwili. To także szczytny cel, który nam przyświecał. Bardzo chętnie się w tę akcję zaangażowałem biorąc w niej udział.

Impreza odbyła się po raz piąty.

Posłuchaj wypowiedzi

00:00 / 00:00

00:00 / 00:00

00:00 / 00:00

00:00 / 00:00

00:00 / 00:00

00:00 / 00:00

Fot. J. Sulecki

Fot. J. Sulecki

Fot. J. Sulecki

Fot. J. Sulecki

Fot. J. Sulecki

Fot. J. Sulecki

Fot. J. Sulecki

Fot. J. Sulecki

Autor: J. Sulecki
Redakcja: K. Ośko