Dragon w cywilu. Po 10 latach służby policyjny pies odszedł na emeryturę
Koniec z tropieniem zaginionych i łapaniem przestępców. Policyjny pies patrolowo – tropiący Dragon przeszedł na zasłużoną emeryturę.
Po 10 latach służby teraz czas spędza w domu swojego dotychczasowego przewodnika młodszego aspiranta Dominika Bieńka.
Pies wybiera sobie tylko jednego przewodnika. W tej chwili ja jestem jego przewodnikiem, czyli stoję najwyżej w hierarchii, ale potem jest moja żona
– śmieje się młodszy aspirant Dominik Bieniek.
Dragon trafił do policji w 2007 roku. Na koncie ma wiele sukcesów. Ostatnio pomógł w odnalezieniu zaginionego 13-latka. Może być niebezpieczny, ale nie dla swojej rodziny.
Jest przyzwyczajony do zapachów, które przynosiłem z domu do pracy, zna ich. Mogę śmiało dać żonie smycz i może ona spokojnie iść z psem na spacer. Nic jej nie grozi
– dodaje młodszy aspirant Dominik Bieniek.
Emerytura Dragona nie oznacza emerytury jego przewodnika. Młodszy aspirant Dominik Bieniek ma jeszcze jednego psa służbowego, również patrolowo – tropiącego o imieniu Bohun.
Posłuchaj relacji Aleksandry Olbryś
Autor: A.Olbryś
Redakcja: BSChromy