Elbląski Port Morski nie może zwiększyć liczby przeładunków. „Wciąż jesteśmy zdani na Obwód Kaliningradzki”
Pandemia nie stanowi przeszkody dla transportowania towarów wodną, ale Port Morski w Elblągu nadal nie może zwiększyć liczby przeładunków. Powodem jest brak wolnego dostępu do Elbląga z Zatoki Gdańskiej przez Zalew Wiślany.
Port wciąż zdany jest na najbliższego sąsiada, czyli Obwód Kaliningradzki, bo obce bandery nie mogą swobodnie wpływać na Zalew Wiślany. W przypadku wymiany towarowej ważny jest też kurs rubla
– tłumaczy dyrektor portu Arkadiusz Zgliński. Port Morski szuka teraz operatora, który obsłuży miejski terminal.
Port Morski czeka na finał budowy kanału żeglugowego, który połączy go z Bałtykiem. Choć budowa jeszcze trwa, to już jest zainteresowanie przedsiębiorców. Liczą na współpracę z portem lub chcą sami inwestować w tereny portowe.
Autor: M. Stankiewicz
Redakcja: A. Dybcio