Piłka nożna, Aktualności, Aplikacja mobilna, Sport
Emocje w końcówce meczu! Stomil strzelił gola w doliczonym czasie!
Stomil Olsztyn zremisował 1:1 z Apklan Resovią Rzeszów w 8. kolejce Fortuna 1 Ligi, strzelając gola w doliczonym czasie gry.
———–
Stomil Olsztyn: P. Skiba, W. Biedrzycki, D. Byrtek, J. Carolina, K. Hinokio, D. Sierant, K. Ogrodowski, S. Szota, M. Spychała, W. Łuczak, G. Kuświk
Apklan Resovia Rzeszów: M. Zapytowski, R. Adamski, J. Czernysz, C. Demianiuk, M. Geniec, D. Kubowicz, M. Kuczałek, R. Mikulec, G. Płatek, B. Wasiluk, S. Zalepa
Gole: Wasiluk – 45′, Kuświk – 90′
Żółte kartki: Byrtek – 6′, Wasiluk – 55′, Kuczałek – 57′
Sędzia: S. Rasmus
———–
Od pierwszego gwizdka sędziego to goście uzyskali przewagę. Resovia miała m.in. dwa rzuty rożne, poza tym kilkukrotnie zakotłowało się w polu karnym Stomilu. Z czasem spotkanie wyrównało się, olsztynianie byli blisko otwierającego trafienia w 6 minucie po strzale z rzutu wolnego, jednak uderzenie Wojciecha Łuczaka obronił golkiper Resovii. Podopieczni Szymona Grabowskiego odpowiedzieli w 16 minucie, kiedy to mocno z ostrego kąta uderzył Grzegorz Płatek, na szczęście dla kibiców Stomilu piłka minęła bramkę.
Poza tym akcji w tej połowie mieliśmy jak na lekarstwo, a gra toczyła się głównie w środkowej części boiska. Pod koniec pierwszej połowy, Resovia dość niespodziewanie wyszła na prowadzenie za sprawą trafienia Bartłomieja Wasiluka.
Duma Warmii od początku drugiej połowy uzyskała przewagę, chcąc szybko odpowiedzieć na trafienie rzeszowian, ale z akcji Stomilu nic nie wynikało. W 53 minucie w niezłej sytuacji znalazł się Damian Sierant, lecz jego strzał minął poprzeczkę bramki Resovii. Z kolei goście szukali swoich okazji w kontratakach, i to właśnie po jednej z takich akcji beniaminek rozgrywek prawie podwyższył prowadzenie – po zgraniu piłki w polu karnym z 10 metrów uderzał Wasiluk, lecz i on nie trafił w bramkę.
Kiedy wydawało się, że Stomil nie zdobędzie ani jednego punktu, w jednej z ostatnich akcji meczu do wyrównania doprowadził Grzegorz Kuświk. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1.
Trener dziękował piłkarzom za walkę do końca, ale zadowolony z remisu z beniaminkiem nie jest.
– Nie jestem zadowolony z wyniku, bo mamy większe ambicje – mówił kapitan Stomilu Wiktor Biedrzycki.
Przybity, co zrozumiałe, był po meczu trener przyjezdnych Szymon Grabowski.
Olsztynianie zajmują 13. miejsce w ligowej tabeli, liderem jest ŁKS Łódź. Następny mecz podopieczni Adama Majewskiego zagrają 17 października u siebie z Arką Gdynia.
A. Dybcio/M. Świniarski