Strona główna Radio Elbląg
Posłuchaj
Pogoda
Elbląg
DZIŚ: 2 °C pogoda dziś
JUTRO: 2 °C pogoda jutro
POSŁUCHAJ

Gdyby nie Parowski, być może „Wiedźmin” by nie powstał

Już 8 września do kin wejdzie dokumentalny film „Fantastyczny Matt Parey” opowiadający o ojcu chrzestnym polskiej fantastyki – Macieju Parowskim. 

Gdyby nie on, nie wiadomo, jak potoczyłyby się losy„Wiedźmina” czy nagrodzonej Oscarem „Katedry” Tomasza Bagińskiego. Dzięki dokumentowi wyreżyserowanemu przez Bartosza Paducha będziemy mogli bliżej przyjrzeć się jego fenomenowi, a także dowiedzieć się, jak zapamiętali go ci, którzy go poznali – m.in. Andrzej Sapkowski, Szczepan Twardoch czy Rafał Ziemkiewicz.

Trudno sobie wyobrazić, jakby polska kultura wyglądała dziś bez Macieja Parowskiego – redaktora odpowiedzialnego za rodzącą się sławę kilku pokoleń pisarzy polskiej fantastyki, współtwórcę jej złotego wieku. Był on cichym bohaterem drugiego planu, który wywarł ogromny wpływ na literacki rynek w naszym kraju.

Jako twórca zasłynął szczególnie w roli jednego z ojców komiksowego cyklu o Funkym Kovalu. Jednak swoją pisarską twórczość poświęcił na rzecz promowania i redagowania innych. Przez wiele lat kierował tygodnikiem studenckim „Politechnik”, a potem kultową „Fantastyką” oraz „Nową Fantastyką”. To w niej ukazały się pierwsze teksty Andrzeja Sapkowskiego, Marka S. Huberatha czy Jacka Dukaja. Walczył o autorów, inspirował ich, wadził się z nimi. To właśnie on był akuszerem cyklu o Wiedźminie Geralcie – jego pomoc i zaangażowanie przyczyniły się do powstania tego niezwykłego fenomenu kulturowego, dzięki któremu polska fantastyka odnosi dziś spektakularne sukcesy na całym świecie.

Mój syn przyniósł do domu numer „Fantastyki”, który kupił w kiosku. Gdy zobaczyłem, że redakcja ogłosiła konkurs na opowiadanie, postanowiłem spróbować swoich sił. (…) Pierwszą nagrodę otrzymał Huberath, a mój „Wiedźmin” drugą. (…) Potem Parowski przyjechał do mnie, z teczki wyciągnął zeszycik i powiedział: „Patrz, jak cię fajnie wydałem”. Zapytałem go, co to jest, a on odparł, że moja książka. No więc zadałem pytanie, skąd ona się w ogóle wzięła. Na co Maciek odpowiedział, że po prostu przesłał moje opowiadania do wydawnictwa. A w tamtych czasach autorzy dzielili się na takich, którzy mieli już wydaną książkę na koncie i na tych, którzy byli małymi dupkami od opowiadań – którzy jeszcze się mistrzostwa nie dorobili. Więc za sprawą tej książki Maćka – bo jakby nie było, on był jej autorem – awansowałem do wyższej ligi. To była rzecz rewolucyjna

– wspominał Andrzej Sapkowski.

Film dokumentalny „Fantastyczny Matt Parey” to próba sportretowania biografii i twórczości Macieja Parowskiego, a także uchwycenia fenomenu polskiej fantastyki. Zobaczymy w nim rozmowy z najbardziej znanymi autorami literatury science-fiction i fantasy, a także mnóstwo niepublikowanych dotąd archiwalnych materiałów. A do tego, za sprawą Matta Pareya, czyli komiksowego alter ego Parowskiego, będziemy mieli niepowtarzalną szansę przenieść się z czarno-białej peerelowskiej rzeczywistości do kolorowego świata fantazji i wyobraźni. Zarówno dla młodszych, jak i starszych widzów będzie to fantastyczna podróż w czasie.

Niestety my, Polacy, rzadko mówimy o swojej kulturze. Gonimy za tym, co dzieje się na Zachodzie, a marginalizujemy własne osiągnięcia. Jest to dla mnie zupełnie niezrozumiałe. Dlatego gdy pojawiła się szansa na to, by przez pryzmat Macieja Parowskiego opowiedzieć o polskiej literaturze fantastycznej, stwierdziłem, że koniecznie muszę to zrobić

– podkreśla Bartosz Paduch, reżyser i scenarzysta filmu.

Producentem filmu „Fantastyczny Matt Parey” jest Fundacja Raban. Zaś jego koproducentami: Telewizja Polska, Filmoteka Narodowa – Instytut Audiowizualny, TimeLAB, Łódzki Fundusz Filmowy oraz Mazowiecki i Warszawski Fundusz Filmowy. Za dystrybucję filmu odpowiada Telewizja Polska.

Premiera filmu „Fantastyczny Matt Parey” już 8 września.

Autor: Ł. Adamski/mat. prasowe
Redakcja: M. Rutynowski