Aktualności, Aplikacja mobilna, Kultura, Mrągowo, Regiony
Historia mormońskiej wsi na Mazurach. „Pamięć jest wciąż żywa”
W dawnej szkole we wsi Zełwągi koło Mikołajek otwarto wystawę ukazującą historię miejscowości i jej mieszkańcach. To jedyna na Mazurach wieś, w której żyli mormoni, a pamięć o nich jest tu wciąż żywa.
Teraz jest najlepszy czas na odkrywanie historii, wcześniejsze pokolenia były zbyt poranione (…) Lokalna historia jest coraz popularniejsza wśród obecnych mieszkańców Mazur
– powiedziała jedna z organizatorek wystawy Joanna Pruszyńska z Koła Gospodyń Wiejskich Zełwążanki.
Jestem zaskoczona, jak bardzo ludzie się interesują tym, co kiedyś się tu działo, kto tu mieszkał. Jesteśmy pokoleniem, które nie ma bagażu krzywd. Teraz zainteresowanie lokalną historią jest większe niż 20-30 lat temu
– dodała.
Dziś w Zełwągach mieszka 340 osób. Spośród innych mazurskich miejscowości wyróżnia ją niezwykła historia. W 1920 roku 23-letni mieszkaniec wsi Friedrich Fischer wyjechał do Berlina, gdzie zetknął się z Kościołem Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich, czyli z mormonami.
2 lata później wrócił na Mazury i już w 1923 roku sześciu innych mieszkańców ówczesnych Zełwąg ochrzciło się w jeziorze Inulec przyjmując nowe wyznanie.
Liczba wiernych kościoła mormońskiego bardzo szybko rosła. W 1926 roku było ich już czterdziestu, a do Zełwąg przyjechali mormońscy misjonarze z USA i Niemiec. Przez wiele lat mazurska społeczność mormonów była jedyną w całych Niemczech, bo wówczas Mazury były Prusami Wschodnimi.
Mazurskich mormonów – jak pokazuje wystawa – cechował skromny styl życia.
Mormoni byli bardzo zżyci, lubili spędzać ze sobą czas, dużo się śmiali, organizowali jasełka i inne spotkania również dla osób spoza ich kościoła. (…) Mormoni są nietypowi, nie prowadzą działalności misyjnej, nie agitują (…) Ich pobożność nie jest manifestacyjna, widać ją dopiero w kaplicy. Na co dzień manifestują ją miłym stosunkiem do otoczenia i prawością
– napisano w cytowanym na wystawie liście jednej z dawnych mieszkanek wsi.
Mormoni żyli na Mazurach do końca lat 70. XX wieku, kiedy to wierni tego kościoła wyjechali do Niemiec. Ich kaplica przez kilka lat stała pusta. Mieścił się w niej m.in. magazyn, sala ślubów i sala ćwiczeń. Od stycznia 1982 roku kaplica stała się własnością kościoła rzymskokatolickiego. Do dziś odbywają się w niej nabożeństwa, a po mormońskiej społeczności został w niej obraz – oleodruk z wizerunkiem Chrystusa.
To miejsce jest dla nas ważne, jest symbolem. Pokazuje, że jesteśmy od wielu lat obecni w Polsce, nasi współwyznawcy żyli tu od ponad stu lat. (…) Pamiętamy o tej wsi, o znajdującej się tu kaplicy. Mamy miłe stosunki z lokalną społecznością, często członkowie naszego kościoła odwiedzają Zełwągi i cieszą się mogąc być tutaj i korzystać z pięknej natury, i kontaktu ze zorientowanymi w sprawach historii mieszkańcami
– powiedział obecny na otwarciu wystawy Marcin Kulinicz z Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich.
Poza historią mormonów na wystawie przestawiono przedwojenną mapę wsi ze spisem mieszkańców, a także m.in. historię przydrożnego krzyża, który stoi przy drodze krajowej 16. Zbudowano go w tajemnicy przed władzami PRL w 1961 roku.
Wystawę wzbogaciło kilkadziesiąt zdjęć z życia dawnych i mieszkańców Zełwąg. Można ją oglądać do 10 listopada, w godzinach od 11 do 14 w budynku dawnej szkoły.
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy za PAP