Kolejna przegrana Indykpolu AZS-u Olsztyn w PlusLidze
Trwa zła passa siatkarzy z Olsztyna. W meczu trzeciej kolejki PlusLigi Indykpol AZS Olsztyn przegrał z Aluronem CMC Wartą Zawiercie 0:3 (23:25, 18:25, 16:25).
Znów słabo zagrał doświadczony przyjmujący Wojciech Żaliński, który przyznał, że początek meczu był niezły, ale potem – coś się popsuło.
Oni grali dobrze, a my źle. To proste – przyznał trener olsztynian, Daniel Castellani:
My myliliśmy się w prostych sytuacjach. Było dobre przyjęcie, ale atakowaliśmy na 15 procentach skuteczności. Potrzebowaliśmy efektywniejszej gry w ofensywie. Kiedy mieliśmy okazję, żeby dobić rywala, nie robiliśmy tego, a kiedy rywal miał taką okazję, wykorzystywał ją. Mamy młody zespół i takie sytuacje w tym sezonie pewnie będą się dość często powtarzać. Jesteśmy tego świadomi, ale potrzebujemy spokoju i powinniśmy kontynuować rozpoczętą pracę.
I jeszcze MPV wczorajszego meczu argentyński rozgrywający gości – Maximiliano Cavanna:
Cieszę się, bardzo się cieszę, ale przede wszystkim ze zwycięstwa. Nagrody indywidualne są miłe, ale dla drużyny najważniejsze są 3 punkty, dlatego to z nich jestem najbardziej zadowolony. Cieszę się również z dobrego bloku. Trener mówi, że ten element nie jest najważniejszy, że powinienem się przede wszystkim skupić na obronie, ale ja lubię się przyczaić na atakującego. 6 bloków w 3 meczach – fajny wynik.
Początek inauguracyjnej partii w wykonaniu gospodarzy bił iście piorunujący. Olsztynianie świetnie zagrywali, a potem radzili sobie na siatce i ich przewaga rosła jak na drożdżach (5:0, 7:1, 9:2). Goście, gdy uporządkowali swoją grę zaczęli niwelować straty. Przy stanie 13:11 zawiercianie zdobyli z rzędu trzy punkty i objęli prowadzenie (14:13). Bardzo dobrze w polu zagrywki spisywał się Flavio, a w kontratakach bezbłędny był Mateusz Malinowski. W końcówce goście odskoczyli na dwa „oczka” przewagi i nie dali już sobie odebrać wygranej.
W następnych dwóch setach z gospodarzy wyraźnie zeszło powietrze, a jak w transie grali zawiercianie. Już na początku obu setów wypracowywali sobie 3-4 punktową przewagę i kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku.
Przypomnijmy, że w poprzednich dwóch kolejkach PlusLigi Indykpol AZS Olsztyn dwukrotnie schodził z parkietu pokonany. W pierwszej kolejce siatkarze Zielonej Armii ulegli na wyjeździe Cerradowi Enea Czarnym Radom 2:3, a tydzień później przed własną publicznością przegrali z Ślepskiem Malow Suwałki 0:3.
Autor: M. Świniarski/plusliga.pl
Redakcja: Ł.Sadlak/A. Chmielewska/A. Dybcio