Kompromitacja Stomilu na własnym stadionie
Było to spotkanie sąsiadów z tabeli Fortuna 1. ligi. Klub z Nowego Sącza zajmował przed meczem 13. miejsce w tabeli, zaś gospodarze 14.
Pierwsze spotkanie obu drużyn w tym sezonie zakończyło się wynikiem 4:1 dla drużyny ze stolicy Warmii i Mazur. Nic więc dziwnego, że zespół z Nowego Sącza, który nie doznał porażki od dziesięciu ligowych spotkań, był żądny rewanżu.
Pierwsza połowa znakomicie ułożyła się dla gości, którzy objęli prowadzenie już w 3. minucie po golu Damiana Chmiela. Zdecydowana przewaga w środku pola oraz liczne akcje skrzydłami dały kolejne bramki przyjezdnym. W 15. minucie na 0:2 podwyższył hiszpański napastnik Rubio. Ten sam zawodnik równie skutecznie wykończył akcję w 32. minucie dając Sandecji trzybramkowe prowadzenie.
Jeszcze przed przerwą trener Majewski dokonał trzech zmian w składzie. Na boisku znaleźli się Sierant, Hinokio oraz van Huffel, jednak gra Stomilu niewiele się zmieniła.
Po zmianie stron to goście wciąż górowali na boisku. W 66. minucie strzelca dwóch bramek Rubio zastąpił Rafael Victor. Napastnik pochodzący z Portugalii potrzebował zaledwie sześciu minut, aby wpisać się na listę strzelców. Celnym strzałem w 73. minucie podwyższył prowadzenie gości.
W doliczonym czasie gry Portugalczyk pogrążył bezradnych obrońców Stomilu zdobywając drugą bramkę i ustalając wynik na 0:5 dla Sandecji.
Kolejny mecz piłkarze z Warmii rozegrają 10 kwietnia w Bełchatowie z miejscowym GKS-em.
Redakcja: Ł. Sadlak