Strona główna Radio Elbląg
Posłuchaj
Pogoda
Elbląg
DZIŚ: 4 °C pogoda dziś
JUTRO: 5 °C pogoda jutro
POSŁUCHAJ

Mamy medal olimpijski! Dawid Kubacki na podium

Igrzyska Olimpijskie, Pekin 2022 – Dawid Kubacki. Fot. PAP/Grzegorz Momot

Dawid Kubacki zdobył brązowy medal igrzysk w Pekinie. W konkursie na obiekcie normalnym polski skoczek narciarski musiał uznać wyższość jedynie Japończyka Ryoyu Kobayashiego i Austriaka Manuela Fettnera.

Dawid Kubacki – specjalista od niemożliwego, taki szyld przed swoim domem mógłby wywiesić 31-latek z Szaflar. Niedzielny sukces na myśl przywodzi bowiem zdobyty przez niego w niesamowitych okolicznościach złoty medal mistrzostw świata Seefeld 2019.

Wówczas Kubacki stanął na najwyższym stopniu podium, choć po pierwszej serii zajmował dopiero 27. miejsce. Świetna druga próba oraz pogarszające się z minuty na minutę warunki atmosferyczne umożliwiły mu jednak triumf.

Niedzielny wyczyn aż tak spektakularny się nie wydaje, bo na półmetku Kubacki był ósmy, a od trzeciego wówczas Kamila Stocha dzieliło go tylko 3,2 punktu. Jeśli jednak spojrzeć na cały sezon 2021/22 to trudno nie kryć zdziwienia jego medalem.

W obecnej edycji Pucharu Świata nawet raz bowiem nie uplasował się w czołowej dziesiątce. Najlepszy wynik – 13. miejsce – uzyskał na inaugurację w Niżnym Tagile. W klasyfikacji generalnej plasuje się dopiero na 37. pozycji.

„To były moje dwa najlepsze skoki w tym sezonie i pozostaje mi się cieszyć, że oddałem je właśnie na igrzyskach” – powiedział Kubacki przed kamerą TVP.

„Sukcesu z Seefeld z tym dzisiejszym bym jednak nie porównywał. Tym razem pogoda była znacznie sprawiedliwsza” – dodał.

Pogoda była sprawiedliwsza, ale swoją rolę odegrała. Po dalekich skokach pierwszych zawodników sędziowie dwukrotnie skracali rozbieg, a później warunki się pogorszyły. To spowodowało, że wielu czołowych skoczków miało kłopoty.

Lider klasyfikacji generalnej PŚ Niemiec Karl Geiger skoczył 96 m i plasował się dopiero na 21. miejscu. Lokatę niżej był broniący Kryształowej Kuli Norweg Halvor Egner Granerud, a 17. jego rodak Marius Lindvik.

Problemów aura nie sprawiła za to Kobayashiemu. Japończyk skoczył 104,5 m i na półmetku miał 6,2 pkt przewagi nad drugim Słoweńcem Peterem Prevcem, który skoczył 103 m. Stocha (101,5 m) od lidera dzieliło 9,1 pkt. Kubacki skoczył 104 m i miał 12,3 pkt straty do lidera.

W finale Kubacki uzyskał 103 m i wdarł się na podium. Stoch skoczył 97,5 m, w efekcie spadł na szóste miejsce. Prevc miał 99,5 m, co spowodowało spadek na czwartą pozycję. Kubackiemu uległ o 0,5 pkt.

Ze srebra cieszył się Fettner – piąty na półmetku – co też jest niespodzianką. Najpierw skoczył 102,5 m, a następnie 104 m. Austriak ma już 36 lat, a igrzyska w Pekinie są dopiero jego drugimi w karierze. Debiutował cztery lata temu w Pjongczangu. Nigdy nie wygrał konkursu Pucharu Świata, w dorobku ma trzy trzecie miejsca.

Kobayashi triumf przypieczętował skacząc 99,5 m; Fettnera wyprzedził o 4,2 pkt. 25-latek z przytupem wkroczył do światowej czołówki w sezonie 2018/19, kiedy zdobył Kryształową Kulę. Dwa razy triumfował w Turnieju Czterech Skoczni, ale na wielkich imprezach do tej pory zawodził. W dorobku miał tylko brąz w konkursie drużynowym MŚ w Seefeld.

Piotr Żyła zajął w niedzielę 21. miejsce, a Stefan Hula 26.

W poniedziałek na normalnym obiekcie w Zhangjiakou odbędzie się rywalizacja mikstów. Później zawodnicy przeniosą się na dużą skocznię – na 12 lutego zaplanowano konkurs indywidualny, a dwa dni później – drużynowy.

Ryoyu Kobayashi. Fot. PAP/EPA/Vassil Donev

Manuel Fellner. Fot. PAP/EPA/Vassil Donev

Dawid Kubacki. Fot. PAP/Grzegorz Momot

Dawid Kubacki. Fot. PAP/Grzegorz Momot

Redakcja: B. Świerkowska-Chromy za PAP